Fatalny stan powietrza na południu Polski
Mrozy odpuściły, ale nie smog. Miejscami normy zanieczyszczeń powietrza są przekroczone o tysiąc procent.
partner merytoryczny
Najgorsza sytuacja jest na południu. W Przeciszowie w województwie małopolskim poziom pyłów zawieszonych PM2.5 wynosi 951 proc. normy. W okolicach Oświęcimia dopuszczalne poziomy są przekroczone siedmiokrotnie. Bardzo zła jakość powietrza jest w Mysłowicach, Sosnowcu oraz Czeladzi. Tam wskaźniki pokazują przekroczenia norm o około tysiąc procent.
Trudniej oddycha się dziś także w Krakowie. Na południu miasta oraz w okolicznych miejscowościach czujniki wykryły ponad 500 proc. poziomu smogu. Podobnie jest w centralnej Polsce, m.in. w Łodzi i Tomaszowie Mazowieckim.
Niewiele lepiej jest w Zawierciu, Częstochowie oraz Myszkowie. Tam wskaźniki poziomu zanieczyszczeń pokazują nawet o 400 proc. przekroczone normy. Lepiej jest we Wrocławiu, Opolu oraz Rybniku. Tam normy przekroczone są dwukrotnie.
W Warszawie stan powietrza jest umiarkowany. Gorzej jest w okolicznych miejscowościach takich, jak Józefów, Konstancin-Jeziorna czy Legionowo. Tam czujniki wskazują dwukrotne przekroczenie norm. Smog ma doskwierać mieszkańcom stolicy jutro. Wtedy Warszawski Indeks Powietrza przewiduje, że zostanie osiągnięty czwarty i najwyższy poziom zanieczyszczenia.
Dobrze jest za to w Szczecinie, Trójmieście oraz wielu nadmorskich miejscowościach. Tamtejsze wskaźniki świecą na zielono, co oznacza czyste powietrze.
Mrozów już nie ma, a temperatura w kraju miejscami sięga nawet kilkunastu stopni. Skąd zatem smog? Po pierwsze, nocami temperatura spada w okolice zera, co wymusza ogrzewanie domów. Problemem są przestarzałe piece, tzw. kopciuchy.
Po drugie, problemem jest znajdujący się nad Polską wyż. Brak chmur oznacza też brak wiatru, który pomógłby rozproszyć zanieczyszczenia powietrza.
Odwilż zostanie z nami do początku marca. W drugim tygodniu miesiąca meteorolodzy przewidują powrót zimy i temperatury poniżej zera.
