Fajerwerki to dramat dla zwierząt. 75 proc. Polaków chce specjalnych stref

Co roku przed sylwestrem powraca temat dostępu do fajerwerków w Polsce. O ich negatywnych skutkach dla przyrody od lat alarmują ekolodzy. Nie trzeba przekonywać o tym też właścicieli zwierząt domowych - dla psów i kotów huk i hałas to ogromny stres, prawdopodobnie uwarunkowany genetycznie. Niedawno pojawiła się jednak szansa na to, że wprowadzone zostaną tzw. strefy wolne od petard. Całkowity zakaz raczej nie wchodzi w grę.

Hałas towarzyszący fajerwerkom wywołuje u zwierząt bardzo duży stres
Hałas towarzyszący fajerwerkom wywołuje u zwierząt bardzo duży stresWojciech Olkusnik/East NewsEast News

Ktokolwiek ma w rodzinie psa, kota czy inne zwierzę domowe, ten na pewno zna ten problem. Już na kilka dni przed sylwestrem głośne wystrzały stresują naszych podopiecznych, a kulminacja przypada naturalnie na świętowanie Nowego Roku.

Dlaczego psy i koty boją się fajerwerków?

Dlaczego psy tak boją się huku fajerwerków i petard? Według jednej z teorii wiąże się to z dyskomfortem, jaki psy odczuwają podczas burzy. Ładunki elektrostatyczne odkładają się na sierści zwierząt, powodując mikrowyładowania i ból. Czworonogi łączą więc potem hałas z nieprzyjemnym uczuciem, a strzelające petardy wywołują stres.

Według innej teorii huk wywołuje wzrost ciśnienia w psich uszach, które są bardzo wrażliwe – wysokie ciśnienie powoduje ból. Lęk może też wynikać ze złych doświadczeń w okresie szczenięcym.

Co roku w noc sylwestrową straż pożarna interweniuje co najmniej kilkaset razy. Rekordowy był rok 2022 - strażacy wyjeżdżali wtedy do pożarów aż 1098 razyPiotr Kamionka/REPORTEREast News

- Huków i wystrzałów boi się większość zwierząt i to nie tylko tych domowych – podkreśla dr Julia Miller, lekarz weterynarii i behawiorystka z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.

Petardy i fajerwerki to problem także dla zwierząt dzikich, gospodarskich, czy tych w schroniskach dla zwierząt i ogrodach zoologicznych. - Są wystawione na olbrzymi stres, którego skutki mogą być nieprzewidywalne - zaznacza dr Julia Miller.

O niestrzelanie fajerwerkami w sylwestra zaapelowała m.in. Państwowa Rada Ochrony Przyrody. Dziś takie apele to jeden z niewielu sposobów na walkę z petardami, bo, oprócz wymogu pełnoletniości przy zakupie i lokalnych regulaminów, nie ma innych ograniczeń.

Strefy wolne od fajerwerków i trzy propozycje zakazów

Co do zasady w Polsce fajerwerki można odpalać na prywatnej posesji przez cały rok w godzinach 6:00-22:00, a w miejscach publicznych tylko od 31 grudnia do 1 stycznia. Niektóre miasta, jak Kraków czy Poznań, wprowadziły dodatkowe zakazy - nie wolno tam stosować petard na wybranych obszarach zabytkowych i przyrodniczych.

Na horyzoncie pojawiło się jednak rozwiązanie systemowe, choć - z oczywistych względów - nie ma szans na przyjęcie go w tym roku. Chodzi o powstanie tzw. stref wolnych od fajerwerków, co nazywane jest "kompromisem" między ochroną zwierząt i interesami branży pirotechnicznej.

Takie rozwiązanie funkcjonuje np. w Niemczech. Tam zakazy petard funkcjonują miejscowo: w okolicach ogrodów zoologicznych, całodobowych klinik weterynaryjnych czy parków narodowych.

Dziś jednym z niewielu ograniczeń w puszczaniu fajerwerków jest wymóg okazania dowodu osobistego przy zakupie. Za sprzedaż petard nieletnim grozi nawet więzieniePiotr Molecki/East NewsEast News

W Polsce na stole są obecnie trzy projekty ustaw dotyczących ograniczeń w stosowaniu fajerwerków: Lewicy, KO i obywatelski. Zakładają one zakaz używania konkretnych petard (tych największych, jak wyrzutnie i rakiety) lub oddanie decyzji o ograniczeniach w ręce samorządów.

Branża pirotechniczna nie jest zwolennikiem żadnego z tych rozwiązań, bo, jak argumentuje, skończy się to upadkiem firm, a pracę straci nawet kilkadziesiąt tysięcy osób. Przedsiębiorcy skłaniają się jednak ku kompromisowi strefowemu na wzór niemiecki.

Jak wynika z badań opinii publicznej, Polacy sceptycznie podchodzą do całkowitego zakazu fajerwerków. Zabawę petardami w sylwestra deklaruje ok. 65 proc. ankietowanych.

Z badań Ogólnopolskiego Panelu Badawczego Ariadna wynika, że aż 75 proc. Polaków zamiast całkowitego zakazu fajerwerków wolałoby wprowadzenie specjalnych stref, gdzie nie można używać petard.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas