Czas na zakaz. Przyrodnicy są zgodni w sprawie fajerwerków

Każdego roku podczas noworocznych obchodów w Polsce dochodzi do wielu incydentów - w tym tych z udziałem zwierząt. Pomimo powszechnej świadomości na temat szkodliwego wpływu huku na zwierzęta domowe i dzikie, wystrzeliwanie ogni sztucznych jest nadal praktykowane. Przyrodnicy są zgodni co do przyszłości tej formy świętowania w kraju.

Czy będzie zakaz fajerwerków w Polsce?
Czy będzie zakaz fajerwerków w Polsce? Jeff SwensenGetty Images
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

"Czas na zakaz obrotu i używania fajerwerków w Polsce" - twierdzi przyrodnik i biolog Robert Maślak. Według naukowca każdego roku Polacy wyrzucają w powietrze wraz z fajerwerkami 700 mln zł, a to jedynie część "śmierdzącego" problemu.

Biolog zwraca uwagę, że głośne obchody nadejścia nowego roku zaczynają się jeszcze przed sylwestrem i kończą niekiedy nawet 2. i 3 stycznia. Najbardziej na tych wystrzałach cierpią zwierzęta - zarówno dzikie, jak i domowe. Robert Maślak zwraca uwagę, że fajerwerki wywołują stres u zwierząt praktycznie w każdym zakątku Polski: na osiedlach, w parkach, lasach, czy górach.

Pomimo zakazu dotyczącego użycia jakichkolwiek materiałów pirotechnicznych na obszarach parków narodowych i w innych ostojach dzikiej przyrody, dochodzi do incydentów. W tym roku ktoś urządził pokaz fajerwerków w sercu Tatr, w Dolnie Pięciu Stawów Polskich. Za wskazanie sprawcy wyznaczono nagrodę. W Zakopanem obowiązuje całoroczny zakaz używania petard i ogni sztucznych.

W tym roku wiele prywatnych osób oraz organizacji prozwierzęcych dyżurowało całą noc, aby pomóc potencjalnie skrzywdzonym zwierzętom.

Wypadki powtarzają się co roku w sylwestra
Wypadki powtarzają się co roku w sylwestraPrzemysław ZiemackiEast News

Czy będzie zakaz odpalania fajerwerków w Polsce?

W mediach społecznościowych pojawiły się liczne zdjęcia i nagrania, na których widać uciekające w popłochu łanie, stado zdezorientowanych zwierząt, które uciekły z gospodarstwa, martwe psy, które umarły m.in. w wyniku stresy, nieżywe ptaki, które nie przeżyły sylwestra.

Podobnego zdania jak Robert Maślak, jest adwokatka specjalizująca się w sprawach dotyczących praw zwierząt. Według Karoliny Kuszlewicz wystrzeliwanie fajerwerków pomimo wiedzy, jaką mamy o ich oddziaływaniu na zwierzęta, jest świętowaniem przez krzywdzenie. Adwokatka zamieściła na Facebooku kilka zdjęć przerażonych lub martwych zwierząt. "Z dedykacją dla wszystkich, którzy podważają rolę etyki w stosunku do zwierząt. Podtrzymujecie kulturę krzywdzenia" - napisała adwokatka.

W niektórych ośrodkach rehabilitacji zwierząt również doszło do tragicznych wydarzeń. W jednym z azyli sylwestrowej nocy nie przeżyła uratowana z wypadku sarna oraz drapieżny ptak.

"Nie tylko psy i koty, ale również wolno żyjące zwierzęta i przerażone ptaki płacą ciężką traumą a czasem i życiem za taką zabawę. Zwierzęta słyszą wybuchy fajerwerków po stokroć głośniej niż my, przez co znacznie silniej to przeżywają" - apelował do Polaków Ośrodek Okresowej Rehabilitacji Zwierząt Jelonki.

Alternatywą dla pokazów fajerwerków mogą być m.in. pokazy laserowe, pokaz podświetlonych dronów, a nawet fireshow, czyli taniec z pochodniami. Wiele europejskich miast wprowadziło zakazy używania petard i ogni sztucznych (m.in. w Niemczech i Holandii). W zależności od kraju stosuje się różne zasady dotyczace sprzedaży i odpalania materiałów pirotechnicznych.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas