Cichy zabójca ptaków. Przez nasze upodobania umiera ich 3 mld rocznie
Zagrożeniem dla ptaków nie są tylko drapieżniki czy choroby. Jest nią także architektura. Ta współczesna nie jest przyjazna ptakom. W wielkich połaciach szyb odbijają się drzewa i cała reszta krajobrazu, ściana zdaje się być niewidzialna. I wtedy może dojść do śmiertelnej kolizji. Ornitolodzy walczą o każdą szybę. I uratowanego ptaka.
“Zbyt wiele budynków w naszej przestrzeni zagraża ptakom i - co równie niepokojące - ciągle powstają nowe. Przyrodnicy podkreślają: szkło jest dla ptaków poważnym zagrożeniem, ale jednocześnie jest zagrożeniem, które najłatwiej możemy wyeliminować” - czytamy w kompendium wiedzy wydanym przez fundację Szklane Pułapki.
Żłobek w Białymstoku nieprzyjazny ptakom
Fundacja zwróciła niedawno uwagę na powstający w Białymstoku budynek żłobka. Miasto podzieliło się wizualizacjami, które napawają niepokojem. Spora część elewacji ma mieć formę lustrzanych ścian. Szklane Pułapki zwróciły się do miasta z prośbą o modyfikację projektu.
“Przeciwdziałanie śmiertelności ptaków na etapie projektu, nie pociągając za sobą dodatkowych kosztów i wykorzystania zasobów ludzkich przy zabezpieczaniu kolizyjnego obiektu po jego wybudowaniu, sprzyja racjonalnemu gospodarowaniu środkami publicznymi. Koszty zabezpieczenia kolizyjnych powierzchni w przypadku dużego metrażu są wysokie” - napisała fundacja Szklane Pułapki.
Urząd Miejski w Białymstoku odpowiedział na apel ornitologów. W piśmie od urzędników, które zamieściła fundacja, można przeczytać, że lustrzana elewacja to nie szkło, tylko płyty aluminiowe, które będą wykończone na wysoki połysk. Te zaś odbijają inaczej otoczenie od szklanych płyt, więc nie stanowią zagrożenia. Urzędnicy argumentowali decyzję również tym, że większość lustrzanej elewacji ma być we wnękach, gdzie ich zdaniem ptaki nie będą miały jak rozpędzić się i zrobić sobie krzywdy.
Przyrodników argumentacja ta nie przekonuje. "Przekonałoby nas to, gdyby magistrat na poparcie swojej tezy powołał się na badania naukowe" - przekazała fundacja.
Co roku na całym świecie w wyniku zderzeń z budynkami lub ekranami ginie od kilku do kilkunastu miliardów ptaków.
"Działania minimalizujące liczbę kolizji ptaków powinny opierać się na zwiększeniu widoczności przezroczystych elementów oraz ograniczaniu refleksyjności planowanej lub już istniejącej inwestycji" - uważają ornitolodzy.
Powinniśmy bać się o nasze ptaki
Jak już informowaliśmy na łamach Interii, obserwacje ornitologów i przyrodników są niepokojące. Co piąty ptak w Polsce jest zagrożony. Na ich fatalną sytuację wpływają głównie czynniki antropogeniczne - zanik siedlisk i polowania.
Zmiany klimatyczne, które są pośrednim skutkiem działalności człowieka prowadzą do obniżenia zasobów wody, zaniku mokradeł i w konsekwencji degradacji ptasich siedlisk. Trend ten obecny jest od dziesięcioleci, jednak ostatnie dwie dekady przyniosły drastyczne zmiany. Mierzymy się obecnie z zanikiem cietrzewia, który w kraju zanika najszybciej, ale i 20 proc. ptaków bytujących w Polsce jest zagrożonych. 33 proc. gatunków wymaga szczególnej ochrony - podał w rozmowie z Zieloną Interią Piotr Chara z Fundacji Zielonej Doliny Odry i Warty.