Będzie odstrzał wilków w Polsce? Posłanka interweniuje

Wiadomość o obniżeniu statusu ochronnego wilka na terenie Unii Europejskiej zaniepokoiła przyrodników. Daria Gosek-Popiołek, wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa alarmuje, że decyzja ta nie była konsultowana z ekspertami i naukowcami. Co będzie z wilkami w Polsce? O tym przekonamy się już wkrótce.

Według Darii Gosek-Popiołek obniżenie poziomu wilka na poziomie europejskim to niepokojący sygnał
Według Darii Gosek-Popiołek obniżenie poziomu wilka na poziomie europejskim to niepokojący sygnałBeata Zawrzel/REPORTEREast News

Chociaż o chęci zmniejszenia ochrony wilka na terenie UE było wiadomo od września, grudniowa decyzja Komitetu Konwencji Berneńskiej zszokowała europejskich przyrodników i wywołała reakcję u części polityków. W tym tygodniu komitet podjął decyzję, w wyniku której wilk najprawdopodobniej nie będzie już ściśle chroniony w Unii Europejskiej.

Na obniżenie statusu ochrony wilków, który może doprowadzić do odstrzału uratowanych przed wymarciem zwierząt, zareagowała posłanka Daria Gosek-Popiołek, wiceprzewodnicząca Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. "Nie możemy kierować się doraźnym interesem, ale mieć świadomość, jak takie zmiany wpłyną na cały ekosystem" - uważa posłanka Lewicy.

Posłanka Lewicy: Nie zapytano polskich naukowców o opinię

Według Darii Gosek-Popiołek zmiana statusu ochrony wilka na poziomie europejskim to niepokojący sygnał. Posłanka przypomina, że do zmian przychylił się również polski rząd.

Jak ustaliła posłanka, stanowisko strony polskiej w tej sprawie nie zostało skonsultowane z instytucjami naukowymi, ekspertami i organizacjami przyrodniczymi. A w Polsce żyje ok. 2000 wilków (dane GUS), choć dokładna liczba tych zwierząt jest niemal niemożliwa do oszacowania.

"Chociaż minister Dorożała (wiceminister klimatu - red.) zapewnia, że kolejne decyzje będą konsultowane, to brak zasięgnięcia opinii w tak ważnej sprawie jest alarmujący. Wszelkie zmiany w zakresie ochrony środowiska, w tym także gatunków ściśle chronionych, powinny być podejmowane rozważnie i z uwagą na ich długofalowy wpływ" - zauważyła Daria Gosek-Popiołek.

W Polsce żyje co najmniej 2-3 tys. wilków, ale dokładna liczba jest niemal niemożliwa do określenia123RF/PICSEL

Gosek-Popiołek do Tuska: Z kim konsultował się rząd?

Końcem września Daria-Gosek Popiołek zwróciła się do premiera o wyjaśnienie kwestii związanych z przyjętą 26 września decyzją, jaka zapadła podczas posiedzenia Rady UE.

Zdecydowano wówczas o przeniesieniu wilka z listy gatunków ściśle chronionych (załącznik II do Konwencji Berneńskiej) do listy gatunków chronionych (przez przeniesienie gatunku do załącznika III Konwencji Berneńskiej).

Posłanka Gosek-Popiołek zapytała premiera Donalda Tuska, m.in. o to, do jakich instytucji naukowych i eksperckich zwrócił się rząd polski w celu konsultacji stanowiska ws. propozycji KE dotyczącej zmiany stanu ochrony wilka. Padło też pytanie, jaki sposób wypracowywane będą przyszłe stanowiska polskiego rządu w sprawach ochrony przyrody w głosowaniach organów Unii Europejskiej. Posłanka zwróciła uwagę na rolę Państwowej Rady Ochrony Przyrody i komitetu Polskiej Akademii Nauk, które są autorytetami w dziedzinie ochrony przyrody.

W odpowiedzi na interpelację Darii Gosek-Popiołek wiceszef resortu klimatu Mikołaj Dorożała zwrócił się z wyjaśnieniami do Marszałka Sejmu Szymona Hołowni. Stwierdził m.in., że "w przypadku konieczności zmiany przepisów, będą one szeroko konsultowane ze wszystkimi zainteresowanymi stronami, w tym instytucjami naukowymi, samorządami oraz organizacjami społecznymi".

Dorożała podkreślił, że w odniesieniu do wilka obecnie nie są planowane zmiany legislacyjne. "Obowiązujące regulacje prawne należy uznać za właściwie zabezpieczające ochronę tego gatunku" - czytamy w odpowiedzi na interpelację posłanki Gosek-Popiołek.

Co dalej z wilkami? Kontrowersyjne plany Unii EuropejskiejPolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas