Pozew ws. klimatu przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka
Wkrótce Europejski Trybunał Praw Człowieka zacznie rozpatrywać pozew klimatyczny złożony przez młodych Portugalczyków. Pozwane są 33 kraje, w tym Polska. Sprawa jest bezprecedensowa.
Czworo dzieci między siódmym, a 18. rokiem życia oraz dwoje młodych dorosłych z Portugalii pozwało 33 kraje europejskie z powodu potężnych upałów i pożarów lasów, jakie nawiedziły ich kraj w ostatnich latach. Według nich, ich życie jest zagrożone, bo pozwane rządy - jak twierdzą młodzi aktywiści - nie podejmują skutecznych działań w celu rozwiązania kryzysu klimatycznego.
To nie pierwsza sprawa o zanieczyszczanie środowiska, w której pozwane jest państwo. Takimi pozwami zajmowały się sądy m.in. w Holandii, Irlandii czy Norwegii. Podobną sprawę wytoczyły swojemu rządowi Szwajcarki i ona też ma trafić na wokandę Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Sprawa z Portugalii obejmuje więcej niż jedno państwo i ominęła etap wyczerpania ścieżki prawnej w kraju pochodzenia pozywających. Mimo to Trybunał nie tylko nie odrzucił sprawy na podstawie braków formalnych, ale i nadał jej wysoki priorytet.
Takie potraktowanie pierwszej sprawy klimatycznej w Europejskim Trybunale Praw Człowieka oddaje trend w całym unijnym wymiarze sprawiedliwości. W lipcu 2020 r. Irlandzki Sąd Najwyższy uznał rządowy plan obniżenia emisji dwutlenku węgla za niewystarczająco szczegółowy. Z kolei francuska Rada Stanu, czyli najwyższy sąd administracyjny, 19 listopada 2020 r. dała tamtejszemu rządowi trzy miesiące na udowodnienie, że wywiązuje się z porozumień zawartych podczas konferencji klimatycznej w Paryżu w 2016 r.