Lex Izera: Senat przeciw wycince drzew pod fabrykę polskich aut elektrycznych
Senatorowie odrzucili projekt ustawy, który miał umożliwić wycięcie 1,2 tys. ha lasów pod inwestycje w Jaworznie i Stalowej Woli. Zdaniem części opozycji i organizacji pozarządowych, tzw. Lex Izera to furtka do prywatyzacji Lasów Państwowych.
Za odrzuceniem specustawy zagłosowało 52 senatów. Przeciw było 43 senatorów, a 3 wstrzymało się od głosu. Wcześniej komisja nadzwyczajna do spraw klimatu opowiedziała się za odrzuceniem proponowanego prawa. Projekt ustawy zakłada umożliwienie dokonania zamiany terenów należących do Lasów Państwowych w Jaworznie i Stalowej Woli na inne nieruchomości należące do Skarbu Państwa, gdzie można prowadzić gospodarkę leśną. Dodatkowo zgodnie z ustawą zamienić można by było grunty Lasów Państwowych, które sąsiadują z działkami w Jaworznie i Stalowej Woli. Zamianie miałoby podlegać 1,2 tys. ha gruntów, a byłaby ona możliwa wyłącznie przez dwa lata.
Zdaniem krytyków ustawy, zawiera ona mankamenty prawne, w tym konstytucyjne. Problemem miała być także rola sejmowej komisji środowiska, która miałaby za każdym razem opiniować zamianę gruntów. Ponadto, nowe przepisy miały nie być konsultowane z samorządami oraz z Krajową Radą Notarialną.
Furtka do prywatyzacji
Przewodniczący senackiej komisji Stanisław Gawłowski z Koalicji Obywatelskiej, który złożył wniosek o odrzucenie ustawy, stwierdził, że jest ona "furtką do prywatyzacji Lasów Państwowych". Jak mówił, nie słyszał jeszcze tak krytycznej opinii o ustawie, którą sporządzili prawnicy. Gawłowski dodał także, że nie ma potrzeby pozyskiwania dodatkowych gruntów, jako że znajdują się one w specjalnych strefach ekonomicznych, w tym i na Śląsku.
Zdaniem wiceministra klimatu i środowiska Edwarda Siarki, ustawa nie będzie przynosiła szkód Lasom Państwowym. Jednogłośnie mieli ją poprzeć już radni Stalowej Woli, a w Jaworznie trwają obecnie prace nad zmianą planu przestrzennego. Siarka dodał też, że działki, które podlegałyby zamianie, znajdują się niedaleko obowiązujących stref inwestycyjnych. Co więcej, jeżeli w ciągu dwóch lat nie znajdzie się inwestor, to tereny nie będą wylesione. Dodatkowo, jeśli przez 10 lat inwestycja nie będzie przeprowadzona, to tereny wrócą do leśników.
Organizacje pozarządowe i politycy opozycji mówią, że to kolejna próba prywatyzowania Lasów Państwowych. W maju grupa posłów PiS skierowała do prac w Sejmie projekt ustawy, który miał dać Lasom Państwowym większą możliwość zamiany terenów. Mimo proponowanych poprawek, po szerokiej krytyce, projekt upadł.
Niebezpieczny precedens
Obecny projekt jest równie mocno krytykowany przez organizacje pozarządowe. - Zamiast przygotowywać projekty ustaw, które będą wspierać ochronę przyrody, tworzyć nowe parki narodowe, przeciwdziałać kryzysowi klimatycznemu, rząd proponuje obecnie akt prawny, który pozwoli na niszczenie lasów, wycinanie ich w pień i realizację różnego typu inwestycji, w tym np. fabryk produkujących tworzywa sztuczne. Ten projekt może stać się swego rodzaju precedensem prowadzącym dla wielu nieodwracalnych szkód dla środowiska - podkreśla Anna Ogniewska z Greenpeace Polska, ekspertka Koalicji Klimatycznej.
Zdaniem Radosława Ślusarczyka z Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot, projekt ustawy "otwiera drogę do prywatyzacji lasów pod cały katalog działań dotyczących szkodliwego przemysłu". Zdaniem eksperta Koalicji Klimatycznej to "absurd i jawna sprzeczność z celami Europejskiego Zielonego Ładu".
Dobro publiczne
Na stronie KPRM napisano, że celem ustawy jest rozwiązanie problemów z pozyskaniem lokalizacji dla inwestycji uzasadnionych potrzebami i celami polityki państwa związanej ze wspieraniem rozwoju i wdrażaniem projektów dotyczących energii, elektromobilności czy transportu.
W Jaworznie ma powstać fabryka polskich samochodów elektrycznych Izera. Niedawno ElectroMobility Poland poinformowała, że Skarb Państwa dofinansuje spółkę kwotą 250 mln zł, kupując jej akcje.
Obecnie tereny należące do Lasów Państwowych mogą być zamienione tylko w przypadkach podyktowanych potrzebami i celami gospodarki leśnej. Proponowana specustawa zakłada, że zamianie nie może podlegać np. obszar Natura 2000. Co więcej, Lasy Państwowe mogłyby dostać tylko tereny leśne, bądź takie, które mogą być zalesione.
Teraz ustawa wróci do Sejmu.
Źródło: PAP, informacja prasowa Koalicji Klimatycznej, Zielona Interia