​Francja: Państwo ukarane za zanieczyszczenie powietrza

Kara może jeszcze być zwiększona. Na początku 2022 r. Rada zbierze się ponownie, aby ocenić, czy państwo będzie musiało zapłacić wyższą grzywnę.

Rada Stanu, która oprócz opiniowania ustaw i dekretów rządowych pełni także rolę najwyższego sądu administracyjnego uznała, że "podjęte środki nie poprawią sytuacji w krótkim czasie, ponieważ realizacja niektórych z nich pozostaje niepewna, a ich efekty nie zostały ocenione".

Zdaniem agencji AFP, to rekordowa suma, jaką francuskie państwo będzie musiało zapłacić za zatruwanie środowiska.

Rada Stanu, według francuskiej agencji, wydaje się coraz bardziej przyglądać działaniom rządu dotyczącym kwestii klimatycznych.

W zeszłym roku najwyższy sąd administracyjny Francji ocenił, że rząd nie wypełnił polecenia sądowego z 2017 r., aby zredukować poziom emisji zanieczyszczeń. Wówczas Pałac Elizejski otrzymał pół roku na działanie. W razie braku poprawy sytuacji już wtedy sąd ostrzegał, że może nałożyć na rząd grzywnę w wysokości 10 mln euro. Ta ma być powtarzana co pół roku, dopóki jakości powietrza się nie poprawi.

Zdaniem Rady Stanu, zanieczyszczenie tlenkami azotu, emitowanych głównie przez  auta, było zbyt wysokie w pięciu strefach miejskich: Paryżu, Lyonie, Marsylii, Tuluzie i Grenoble. Paryż został także wymieniony jako jedyne miasto, które stale posiada wysoki poziom pyłów zawieszonych PM10.

Sąd poinformował, że ponownie przyjrzy się poziomom zanieczyszczenia powietrza na początku 2022 r. Wówczas oceni, czy znowu nałoży "wyższą lub niższą" grzywnę, w zależności od wyniku analizy.

Kwota ma być głównie podzielona między organizacje rządowe zwalczające zanieczyszczenie atmosfery. 100 tys. euro ma otrzymać organizacja pozarządowa Friends of the Earth, która pozwała państwo za zbyt wysokie poziomy emisji gazów cieplarnianych.

Według AFP z powodu zanieczyszczeń powietrza co roku we Francji przedwcześnie umiera 40 tys. osób.

Źródło: AFP, PAP