ClientEarth pozwała dystrybutora ekogroszku

ClientEarth Prawnicy dla Ziemi chce zakazu nazywania węgla produktem "eko". Fundacja chce, by zaprzestano promowania ekogroszku, jako przyjaznego dla środowiska.

Kopalnia węgla
Kopalnia węgla© Panthermedia

W pozwie Client Earth argumentuje, że "ekogroszek" sprzedawany jest w opakowaniach, które mogą powodować u konsumentów przekonanie na temat ekologiczności produktu. Chodzi tu m.in. o grafiki zawierające kolor zielony. W błąd mogą wprowadzać również motywy przyrodnicze. Mylące są również hasła sugerujące ekologiczny charakter produktu. Punktem odniesienia są w tym przypadku przepisy ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym.

"Według raportu Europejskiej Agencji Środowiska z 2020 roku pył zawieszony, którego istotny źródłem jest spalanie węgla w domowych piecach, powoduje liczne choroby. A także przyczynia się do 46 tys. przedwczesnych zgonów w naszym kraju. Źródłem tych szkodliwych pyłów jest także węgiel reklamowany jako ekologiczny" - mówi Kamila Drzewicka, radczyni prawna z Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi.

Jakie są roszczenia? Pozywający domagają się zaprzestania praktyk rynkowych uważanych za nieuczciwe. Postulują zmianę opakowań sprzedawanego produktu. Domagają się także publikacji oświadczenia w ogólnopolskim dzienniku, w którym firma przyzna się do stosowania greenwashingu. Ostatnim postulatem jest zapłata 1500 złotych na rzecz Białowieskiego Parku Narodowego.

W lutym ukazał się raport na temat "ekogroszków", przygotowany przez naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego. Zespół pod kierownictwem dr. hab. Artura Badydy przyjrzał się popularnym produktom, sprawdzając ich emisyjność. Rezultat? W przypadku jednego z pomiarów normy emisji pyłów były przekroczone ponad 43-krotnie.

"Od stycznia publikujemy liczne dowody na to, że węgiel - nawet ten z przedrostkiem "eko" - nie jest czystym paliwem. A w związku z tym nazywanie go ekologicznym jest nieuprawione. Dziś robimy następny krok i składamy pozew, który - w co wierzymy - przyczyni się do wyeliminowania praktyki greenwashingu wśród producentów i dystrybutorów węgla" - zwraca uwagę mec. Drzewicka.

"Materiał dowodowy zebrany przez Fundację ClientEarth daje solidne podstawy prawne do tego, aby na podstawie przepisów o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym wystąpić na drodze sądowej z żądaniem większej ochrony praw konsumenckich - dodaje Marina Skarbek-Kozietulska, adwokatka i wspólniczka w kancelarii Rö, która reprezentuje Fundację ClientEarth w ramach współpracy pro bono.

źródło: SmogLab

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas