Chiny chciały kupić w Laponii bazę lotniczą do obserwacji Arktyki

Chiński instytut badawczy chciał wykorzystać infrastrukturę lotniczą na północy Finlandii do lotów obserwacyjnych nad Arktyką. Fińskie siły zbrojne zablokowały projekt - podało w czwartek radio Yle, podkreślając, że sprawa była utrzymywana przez władze w tajemnicy przed opinią publiczną.

article cover
Pexels.com
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Chiński Państwowy Instytut Badań Polarnych zamierzał kupić lub wynająć od miasteczka Kemijarvi (ok. 100 km na wschód od Rovaniemi) małą bazę z pasem startowym, by prowadzić loty badawcze nad biegunem północnym. Ofertę kupna infrastruktury (wraz ze starymi budynkami) złożyła lokalnym władzom chińska delegacja przedstawicieli instytutów badawczych oraz ekspertów wojskowych.

Propozycja została złożona w 2018 r. Według burmistrza miasta Atte Rantanena Chińczycy zamierzali realizować loty badawcze w rejonie arktycznym m.in. ciężkim odrzutowcem, ale to by oznaczało, że obecny - ok. 1,5 km - pas startowy przeznaczony dla małych samolotów, musiałby zostać wydłużony. Taka inwestycja to wydatek ok. 40 mln euro, ale strona chińska - przyznał samorządowiec - była gotowa zapłacić.

Fińskie siły zbrojne - przekazało radio Yle - "zdusiły inicjatywę już na wstępnym etapie", argumentując, że baza w Kemijarvi znajduje się w sąsiedztwie poligonu wojskowego. Czasem też lotnisko wykorzystywane jest przez siły powietrzne.

Zdaniem Anu Sallinen, radcy w fińskim MON, "jest mało prawdopodobne, aby nieruchomość położoną w pobliżu ważnego strategicznie poligonu sprzedać podmiotowi państwowemu". Baza w Kemijarvi znajduje się też około stu kilometrów od granicy rosyjskiej.

Chińczycy - podkreślono w audycji - byli zainteresowani prowadzeniem lotów nie tylko w rejonie bieguna, ale także nad Przejściem Północno-Wschodnim (arktycznym szlakiem morskim), którym zainteresowana jest również Rosja.

Arktyka staje się polem coraz ostrzejszej rywalizacji miedzy Moskwą, a Pekinem. Powodem są złoża surowców naturalnych, ale również możliwości transportowe, jakie daje ten region dotknięty ociepleniem klimatu.

Pod koniec lutego władze Rosji poinformowały, że jednemu z należących do niej statków udało się w zaledwie 11 dni pokonać tzw. Północną Drogę Morską. To najkrótsza trasa łącząca Azję Wschodnią z Europą. Biegnie ona w całości przez rosyjską strefę ekonomiczną Rosji i jest konkurencyjną alternatywą dla tradycyjnych tras przez Kanał Sueski czy wokół Afryki. Do niedawna żegluga tą trasą była możliwa jedynie od lipca do listopada.

Arktyka ociepla się ponad dwa razy szybciej niż reszta świata. Pokryty lodem obszar w ciągu ostatnich miesięcy regularnie osiągnął historyczne minimum. Tempo, w jakim topnieje, jest już zgodne z najgorszymi scenariuszami klimatycznymi nakreślonymi przez naukowców.

źródło: PAP, Zielona Interia

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas