Ateny pomarańczowe jak kolonia Marsa. Kalima stworzyła spektakularne zjawisko

Andrzej Zasadni

Opracowanie Andrzej Zasadni

Pył znad Sahary to coraz częstsze zjawisko, które pojawia się nie tylko na Wyspach Kanaryjskich. Tym razem wiatr narzucił na stolicę Grecji piasek z Afryki Północnej, tworząc spektakularny i niespotykany dotąd marsjański klimat. Mieszkańcy miasta postanowili udokumentować pomarańczowy pejzaż, choć nie dla wszystkich pył znad Sahary jest bezpieczny. Naukowcy przestrzegają, że takie zjawisko będzie powtarzać się coraz częściej, a powodem są zmiany w układzie wiatrów i pustynnienie, nasilające się przez zmiany klimatyczne.

Pył znad Sahary pokrywa Ateny pomarańczową mgłą. Mieszkańcy miasta podziwiają spektakularne widoki.
Pył znad Sahary pokrywa Ateny pomarańczową mgłą. Mieszkańcy miasta podziwiają spektakularne widoki. ANGELOS TZORTZINIS/AFP/East NewsEast News
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Pył znad Sahary to inaczej kalima. To pył lub piasek nad Oceanem Atlantyckim znad marokańskiej części Sahary. Kalima jest związana z burzami piaskowymi nad Saharą i transportem pyłów przez wschodnie wiatry. W czasie kalimy widzialność spada (przypomina mgłę) i drobne cząstki pyłu pokrywają ulice, domy i inne obiekty.

Pył znad Sahary przykrywa Ateny

Pył znad Sahary dotarł do stolicy Grecji we wtorek 12 kwietnia. Niebo nad południową częścią kraju przybrało pomarańczowy odcień, gdy chmury unoszące się nad Morzem Śródziemnym pochłonęły Akropol oraz inne zabytki Aten. Grecka służba meteorologiczna podała, że we wtorek warunki pogodowe sprzyjały przemieszczaniu się pyłu znad Afryki, co objawiało się "zwiększonym stężeniem w atmosferze", szczególnie na południu kraju.

Pył znad Sahary sprawił, że największe zabytki Aten jak Akropol zostały pokryte pomarańczową mgłą.
Pył znad Sahary sprawił, że największe zabytki Aten jak Akropol zostały pokryte pomarańczową mgłą.YouTube

Iście marsjański klimat sprawił, że mieszkańcy Aten wybrali się na wieczorne spacery, dokumentują pomarańczowe sceny. Miasto przez chwilę wyglądało jak kolonia Marsa. Pył dotarł także nad Cypr. Piasek prawdopodobnie w dalszym ciągu będzie przemieszczał się nad Morzem Śródziemnym, wpływając na Cypr i Grecję w ciągu najbliższych kilku dni.

Pył znad Sahary, który przykrył Ateny, to jeden z najgorszych tego typu epizodów, jakie nawiedził ten kraj od 2018 roku. W marcu sześć lat temu pomarańczowe chmury zaatakowały głównie Kretę. Nie jest to więc zjawisko nowe. Grecję nawiedziły chmury pyłu znad Sahary także na przełomie marca i kwietnia tego roku, kiedy przykryły także część Szwajcarii i południowej Francji. Niemniej obecne zjawisko stworzyło niezwykły i niespotykany dotąd w Atenach krajobraz niczym z filmu "Marsjanin".

Co to jest pył znad Sahary?

Sahara uwalnia rocznie od 60 do 200 mln ton pyłów. Podczas gdy największe cząstki szybko wracają na Ziemię, najmniejsze mogą pokonywać tysiące kilometrów, potencjalnie docierając do całej Europy. Pył w tym roku pojawił się również w Polsce - na początku kwietnia dotarło do nas ciepłe powietrze znad Afryki, a wraz z nim saharyjski pył. Jego obecność może wpływać na tworzenie się chmur, powodować zamglenie nieba oraz może wpływać na jakość powietrza, którym oddychamy.

Czy pył znad Sahary jest groźny dla zdrowia? Zazwyczaj przenoszony przez wiatr na wysokości kilku tysięcy kilometrów nie stwarza żadnego zagrożenia. Może jednak być groźny dla osób, które mają astmę, są alergikami i które mają problemy z płucami, górnymi drogami oddechowymi oraz dla kobiet w ciąży. Oczywiści ten marsjański filtr może powodować także ograniczenie widoczności, co jest potencjalnym zagrożeniem dla kierowców.

Apogeum napływu saharyjskiego pyłu w Grecji ma nastąpić dzisiaj. Zjawisku towarzyszą bardzo wysokie temperatury, które na południu kraju przekroczyły 30 stopni Celsjusza. Meteorolodzy prognozują, że w kolejnych dniach pojawią się brudne opady deszczu, czyli połączenie opadów z pyłem przywianym przez wiatr znad Sahary. Pył ten osadza się na samochodach, jezdni, budynkach i przybiera złotordzawy kolor.

Przeczytaj również:

Morskie powietrze w WarszawiePolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas