Znaleźli ich w rzekach prawie 20 tys. W USA mają ogromny problem

Prawie 20 tys. zużytych strzykawek i igieł znaleźli wolontariusze w okolicach Sacramento w USA. Efektami swojego sprzątania pochwalili się w mediach społecznościowych. Ze znalezionych odpadów ułożyli stosy, które nazwali "otrzeźwiającą piramidą".

Wolontariusze z USA pokazali piramidę z tysięcy strzykawek, które znaleźli nad wodą
Wolontariusze z USA pokazali piramidę z tysięcy strzykawek, które znaleźli nad wodą123RF/PICSEL

Ta piramida to tylko wierzchołek góry lodowej. Jak informuje organizacja River City Waterway Alliance, jej wolontariusze przez ostatnie dwa lata zebrali w sumie 500 ton odpadów. Śmieci były zbierane w okolicach cieków wodnych i towarzyszących im ekosystemach.

USA. Wolontariusze zebrali górę zużytych igieł i strzykawek

Wrażenie robi jednak nie tylko waga wszystkich zebranych odpadów, ale także piramida ustawiona przez wolontariuszy. Składa się ona bowiem wyłącznie ze zużytych igieł i strzykawek, które zostały nielegalnie wyrzucone w pobliżu rzek.

Jak wyliczono, zebrano ich ponad 19 tys. sztuk. Zapełniły już 16 dużych zbiorników na wodę. "Unoszą się na wodzie i są wszędzie" - mówią pracownicy RCWA. W ciągu jednego dnia jedna osoba zbiera nawet kilkaset strzykawek.

Niepokojące śmieci najczęściej są znajdywane w pobliżu miejsc zajmowanych przez osoby w kryzysie bezdomności - tłumaczą wolontariusze w rozmowie ze stacją ABC10. Obszary te pokrywają się z parkami, do których przychodzą rodziny z dziećmi czy spacerowicze ze zwierzętami.

Skąd w parkach i nad rzeką wzięły się tysiące strzykawek?

Skąd góry odpadów medycznych w okolicy rzek? David Ingram, założyciel RCWA ocenia, że przyczyną są tzw. programy wymiany strzykawek. W USA osoby zażywające narkotyki mogą zgłosić się po odkażone instrumenty medyczne, aby nie korzystać z potencjalnie niebezpiecznych podajników.

Zamiast jednak je wymieniać, szpitale bez pytania dają po prostu bezdomnym całe kosze nowych igieł i strzykawek, które po użyciu są wyrzucane na ziemię - ocenia Ingram na antenie ABC10.

"W rezultacie kończy się to tym, że mamy w parkach i rzekach prawdziwy zalew zużytych igieł" - podsumowuje działacz. Organizacja zaapelowała do lokalnych władz, aby te systemowo uporały się z problemem.