Zakopali niebezpieczne odpady. Nakrył ich dron i georadar
Pracownicy inspekcji ochrony środowiska wykryli na Śląsku niebezpieczne odpady, które ktoś nielegalnie zakopał na terenie jednego z zakładów. W akcji inspektorów niezbędne okazały się dron i georadar. Trzeba było przeprowadzić tzw. wykopy sondażowe.
Pod koniec stycznia inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach wraz z pracownikami Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska skontrolowali teren należący do jednej z firm w Dąbrowie Górniczej (woj. śląskie). Miała się ona zajmować rekultywacją tego obszaru.
Dron i georadar wykryły nielegalne odpady
Kontrolerzy w czasie swojej akcji użyli drona i georadaru. Na kontrolowanym terenie wykonano też dwa wykopy sondażowe. W czasie akcji ujawniono zakopane odpady niebezpieczne, m.in. pojemniki po farbach i lakierach oraz opakowania po nadtlenku wodoru i alkoholu izopropylowym.
"Na wykopanych pojemnikach były widoczne piktogramy wskazujące na różne rodzaje niebezpieczeństw dla zdrowia i życia. Ujawniono również zakopane odpady pochodzenia budowlanego, których spółka nie mogła używać przy prowadzonej rekultywacji terenu" - poinformowali inspektorzy w komunikacie prasowym.
Inspektorzy uderzają w mafię śmieciową
Akcja kontrolerów śląskiego WIOŚ prowadzona była ramię w ramię ze specjalną jednostką Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Zespół ds. Stosowania Techniki Specjalnej to wykwalifikowana grupa ekspertów w strukturach Departamentu Zwalczania Przestępczości Środowiskowej GIOŚ. Specjaliści z tej grupy zajmują się obsługą sprzętu, m.in. dronów i georadarów.
Niedawno drony inspekcji ochrony środowiska przyłapały na gorącym uczynku także osoby, które chciały nielegalnie pozbyć się odpadów w woj. dolnośląskim. Na wyrobisku, które miało być poddane rekultywacji, ujawniono zrzut 30 ton odpadów komunalnych.