Szczecin. W pobliżu Odry odkryto ogromne nielegalne składowisko chemikaliów

Inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Szczecinie wykryli nielegalne składowisko odpadów niebezpiecznych. Groźne chemikalia przetrzymywane były w pobliżu rzeki Odry. Wstępne dane mówią o co najmniej kilkuset beczkach i pojemnikach, które zawierały m.in. zużyte oleje, kleje, płyny i czyściwa.

W Szczecinie wykryto ogromne nielegalne składowisko odpadów niebezpiecznych. To m.in. kleje, oleje i inne groźne dla ludzi substancje
W Szczecinie wykryto ogromne nielegalne składowisko odpadów niebezpiecznych. To m.in. kleje, oleje i inne groźne dla ludzi substancjeWIOŚ Szczecinmateriały prasowe
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

W pobliżu Kanału Fabrycznego w Szczecinie, niedaleko Odry, inspektorzy WIOŚ z pomocą drona wykryli setki beczek i pojemników z chemikaliami. W sumie to ponad 400 mauserów o pojemności 1000 litrów, niemal 300 beczek o pojemności 200 litrów, a na dodatek pięć zbiorników paliwowych po 60 tys. litrów każdy i dziesięć zbiorników o pojemności 15 tys. litrów.

Szczecin. Setki beczek z chemikaliami znaleziono przy Odrze

Pojemniki zawierają m.in. zaolejone wody, przepracowane oleje silnikowe, filtry olejowe, zanieczyszczone czyściwo, kleje, płyny hamulcowe. Ponadto w beczkach są też inne substancje chemiczne, takie jak formaldehyd, cyjanometan, kwas siarkowy, czy azotan sodu. To substancje trujące, łatwopalne i żrące. Są zagrożeniem zarówno dla ludzi, jak i środowiska.

Inspektorzy o wynikach swojej kontroli powiadomili już policję i straż pożarną. Sprawą zajmuje się już także prokuratura w Szczecinie. Prowadzone jest śledztwo w sprawie nieodpowiedniego postępowania z odpadami, za co grozi od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.

Koszty usunięcia odpadów poniosą mieszkańcy Szczecina

Na szczęście, mimo bliskości Odry, inspektorzy podczas kontroli nie zaobserwowali wydostawania się niebezpiecznych substancji do rzeki.

Niebezpieczne substancje znalezione w Szczecinie będą musiały zostać usunięte prawdopodobnie na koszt miasta. Urzędnicy będą musieli też wykonać badania zanieczyszczenia gruntu.

Anna Moskwa o Odrze: Nie jesteśmy w stanie zapewnić, że zapobiegniemy katastrofiePolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas