Odrażające odkrycie na dzikim wysypisku. Jest apel do mieszkańców
Skoszona trawa, liście zapakowane w worki na śmieci, nawet ciała zwierząt gospodarskich. Takie odpady mieszkańcy gminy Tarnów wyrzucają do lasów. Włodarze apelują o przestrzeganie przepisów i ostrzegają przed kontrolami.
Gmina Tarnów ma wielki problem z nieodpowiedzialnymi mieszkańcami. W ostatnim czasie w tym małopolskim regionie zdarza się coraz więcej przypadków nielegalnego porzucania odpadów na dzikich wysypiskach. Gmina mówi o pogłębiającym się problemie i zapowiada wdrożenie środków, które mają odstraszyć mieszkańców łamiących prawo.
Problem z odpadami w lasach w gminie Tarnów
Straż gminna w Tarnowie natrafiła ostatnio na kilka przypadków zaśmiecania środowiska różnymi rodzajami odpadów. Do plastikowych worków wrzucono m.in. odpady zielone z gospodarstw domowych - liście i skoszoną trawę.
Najbardziej szokującym odkryciem jest jednak coś innego. Zdarzyło się, że strażnicy trafili na dzikich wysypiskach nawet na niezakopane zwłoki zwierząt.
"Przypominamy, że gromadzeniu odpadów służą inne miejsca, a lasy nie są śmietnikami" - napisała gmina w apelu do mieszkańców.
Gmina przypomina, że odpady zielone mogą być odbierane spod domów lub kompostowane, a mieszkańcy, którzy mają własne kompostowniki płacą mniej za wywóz odpadów.
Istnieje też możliwość oddania takiej frakcji odpadów do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych w Tarnowie. Las nie jest miejscem na pozbywanie się odpadów gromadzonych w domach.
Co gorsza, niektórzy mieszkańcy gminy nie potrafią lub nie chcą składać odpowiednich deklaracji dotyczących wywozu śmieci z posesji. Za składania fałszywych oświadczeń lokatorzy zostają ukarani grzywną.
Śmieci z domu nie wyrzuca się do publicznych koszy
"Odpady zielone ujawniamy również w koszach ulicznych. Są w nich np. obierki po ziemniakach, worki po paszach oraz karmach zwierzęcych i inne odpady komunalne" – relacjonują strażnicy gminni z Tarnowa.
To kolejny ogólnopolski problem związany z nieodpowiedzialnym wyrzucaniem śmieci w miejsca nieprzeznaczone do tych celów.
Kosze na śmieci ustawione w miejscach publicznych są przygotowane do zbierania odpadów wytworzonych w tychże miejscach, a nie w gospodarstwach domowych.
Wyrzucanie domowych lub sporych rozmiarów odpadów do publicznych koszy na śmieci można traktować jako zanieczyszczanie miejsc publicznych. Zgodnie z art. 145 kodeksu wykroczeń „kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany”.
Co więcej, z art. 10 ust. 2a Ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach wynika, że "karze podlega także ten, kto nie wykonuje obowiązków określonych w regulaminie".