Nielegalnie gromadzili odpady w Gdańsku. Zapłacą prawie 2 mln zł kary
Spółka z Gdańska będzie musiała zapłacić prawie 2 mln zł kary za nielegalne gromadzenie odpadów palnych. Proceder ujawnili inspektorzy ochrony środowiska w ubiegłym roku. Wcześniej nałożono już 700 tys. zł kary, a teraz dodatkowy 1 mln zł. Tysiące ton różnego rodzaju łatwopalnych śmieci składowano zaledwie kilka kilometrów od Bałtyku. Sprawę bada prokuratura, a sprawcy podejrzewani są m.in. o zatrucie środowiska i utrudnianie wykonywania czynności służbowych podczas kontroli.
O nielegalnym gromadzeniu śmieci kontrolerzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Gdańsku informowali już w czerwcu 2022 r. Zgłoszenie wpłynęło do WIOŚ przez straż miejską.
Spółka z Gdańska zapłaci 1,7 mln zł kary za nielegalne składowisko
Okazało się, że przy ul. Ku Ujściu w Gdańsku magazynowane są różnego rodzaju śmieci: tworzywa sztuczne, styropian, tekstylia, tektura i odpady poremontowe. Oszacowano, że na miejscu może być nawet 4 tys. ton palnych odpadów.
Na spółkę, która odpowiada za zaśmiecanie środowiska nałożono już wcześniej 700 tys. zł kary. 200 tys. zł za brak wymaganego monitoringu, 300 tys. zł za bezprawne wykorzystywanie działki i 200 tys. zł za nieodpowiednią ewidencję odpadów.
Teraz WIOŚ nałożył na firmę jeszcze dodatkowy 1 mln zł kary. Na jej wysokość miało wpływ przede wszystkim to, że spółka nagromadziła tak ogromną ilość nielegalnych odpadów (przypomnijmy - chodzi aż o 4 tys. ton) oraz to, jak długo trwał niezgodny z prawem proceder.
O sytuacji zawiadomiono też prokuraturę. Sprawcy są podejrzewani o to, że przez nielegalne magazynowanie odpadów mogli obniżyć jakość powierzchni ziemi. Mieli też utrudniać wykonywanie czynności służbowych inspektorom WIOŚ w Gdańsku.