Masa kosmicznych śmieci spadnie na Ziemię? Będzie można żądać odszkodowań
Oprac.: Katarzyna Nowak
30 grudnia metalowy pierścień o średnicy 2,5 m i masie 500 kg rozbił się w wiosce Mukuku w Kenii. Nikt nie zginął, ale w związku ze zdarzeniem zaczęły pojawiać się liczne komentarze na temat niebezpieczeństwa, jakie niesie za sobą produkcja kosmicznych śmieci. Ekspert w dziedzinie prawa kosmicznego przewiduje, że na Ziemię spadnie jeszcze więcej kosmicznych odpadów. Badacz wyjaśnia, kto jest odpowiedzialny za naprawienie szkód.
- Jeszcze 15 lat temu wokół Ziemi krążyło zaledwie około tysiąca satelitów. Dziś jest ich około 10 tysięcy.
- Z uwagi na powstawanie megakonstelacji, takich jak Starlink należący do SpaceX, prognozuje się, że do końca lat 20. XXI wieku ich liczba wzrośnie dziesięciokrotnie.
"Jeśli ktoś poniesie szkodę w wyniku uderzenia śmieci kosmicznych, o odszkodowanie w jego imieniu powinno wystąpić państwo – powiedział PAP dr Bartosz Malinowski, ekspert w dziedzinie prawa kosmicznego z Centrum Badań Kosmicznych PAN. Śmieci kosmiczne, np. fragmenty rakiet, będą w przyszłości spadać na Ziemię.
Kosmiczne śmieci. Kto płaci za sprzątanie?
"Należałoby ustalić, czy ktoś poniósł szkodę. Jeżeli tak, to wtedy należy zadać pytanie rządowi państwa, którego poszkodowany jest obywatelem, czy zamierza wystąpić z roszczeniem do państwa, którego jurysdykcji podlegało wyniesienie obiektu na orbitę. Można to zrobić na podstawie konwencji o przestrzeni kosmicznej, bardzo już dziurawej i leciwej, bo stworzonej w latach 70. XX w." – powiedział PAP dr Bartosz Malinowski, specjalista w dziedzinie prawa kosmicznego w Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk (CBK PAN).
Ekspert zaznaczył, że te liczące ok. 50 lat przepisy wciąż obowiązują, chociaż rzadko są wykorzystywane. "W tego rodzaju przypadkach państwa mogą dojść do porozumienia z pominięciem traktatu. W wyniku negocjacji ustalają np. wysokość odszkodowania" – stwierdził prawnik.
Zdaniem dr. Malinowskiego w przypadku, gdy np. dom został uszkodzony przez śmieci kosmiczne, państwo powinno reprezentować swojego obywatela w rozmowach z innym krajem. Takie sprawy może rozpatrywać powołana w tym celu komisja, która ma ustalić odpowiedzialność za takie zdarzenia.
Ekspert dodał, że swoich praw można też dochodzić na drodze prawnej w kraju, w którym ma siedzibę firma lub instytucja odpowiedzialna za wypadek – np. przedsiębiorstwo, które wystrzeliło rakietę w przestrzeń kosmiczną. "To oczywiście dużo trudniejsze i bardziej kosztowne. Nie każdego stać na wytoczenie procesu, a poza tym wymiar sprawiedliwości w innym kraju niekoniecznie musi być otwarty na roszczenia poszkodowanego" – podkreślił dr Malinowski.
Jeszcze więcej odpadów na Ziemi
Dr. Malinowski przyznaje, że w przyszłości możemy spodziewać się może nie deszczu śmieci, ale elementy podobne do tych, jakie spadły w Kenii, będą spadać na Ziemię. "Rakiety nośne jednorazowego użytku mają wiele części, które mogą przetrwać powtórne wejście w atmosferę i nie spłonąć w niej. To takie duże elementy aluminiowe jak obręcz, która spadła w Kenii, ale też np. zbiorniki” – powiedział.
Dr Bartosz Malinowski stwierdził, że trudno byłoby ubezpieczyć się od uderzenia fragmentu rakiety kosmicznej: "Zazwyczaj ubezpieczone są raczej podmioty, które zajmują się wynoszeniem różnych obiektów na orbitę. Jest to ubezpieczenie ich własnej odpowiedzialności. Pytanie, czy branża ubezpieczeniowa jest już gotowa na zawieranie polis z ewentualnymi poszkodowanymi; musiałaby dobrze określić ryzyko i prawdopodobieństwo takich zdarzeń".
Problem opisany w latach 60. XX wieku
Pierwszymi aktami prawnymi dotyczącymi przestrzeni kosmicznej były „Deklaracja zasad prawnych rządzących działalnością państw w zakresie badania i wykorzystywania przestrzeni kosmicznej” z 1963 r. i stworzony w 1967 r. tzw. traktat o przestrzeni kosmicznej, czyli „Układ o zasadach działalności państw w zakresie badań i użytkowania przestrzeni kosmicznej łącznie z Księżycem i innymi ciałami niebieskimi”. Później powstały jeszcze m.in. „Konwencja o rejestracji obiektów wypuszczonych w przestrzeń kosmiczną” (1975) i „Konwencja o przekazywaniu i wykorzystywaniu danych ze zdalnego badania Ziemi z kosmosu” (1980).
W 2020 r. podpisano Artemis Accords – serię porozumień bilateralnych między Stanami Zjednoczonymi a 51 innymi państwami, w tym Polską. Umowy są związane z programem NASA Artemis, w ramach którego do 2026 r. ludzie mają ponownie wylądować na Księżycu.
Śmieci kosmiczne już wcześniej uderzały w Ziemię w pobliżu ludzkich siedzib. W 2022 r. część kapsuły SpaceX Dragon spadła na australijskiej farmie owiec. W marcu 2024 r. w dom w mieście Naples na Florydzie (USA) wbił się ważący ok. 700 g cylindryczny obiekt. Jak ustalono, przedmiotem, który przeleciał przez dach i dwie kondygnacje budynku, był fragment palety ładunkowej wypuszczonej ze stacji orbitalnej ISS w 2021 r. Właściciele domu, rodzina Otero, pozwali w lipcu NASA o odszkodowanie, agencja ma pół roku na odpowiedź.