Dramatyczny apel ważnej branży do premiera. "Jesteśmy na granicy"

Od wiosny 2022 r. w rządzie zostały wstrzymane prace nad kluczową ustawą dla ważnego sektora polskiej gospodarki. "Domagamy się wyjaśnienia" - piszą w dramatycznym apelu. Przedsiębiorcy podkreślają, że branża pogrąża się w kryzysie, a zakłady muszą zamykać kolejne linie produkcyjne. "Jesteśmy na granicy opłacalności" - alarmują. Na domiar złego miliardowe kary, które muszą płacić ze względu na brak obiecanych rozwiązań, są pokrywane z podatków wszystkich obywateli.

Branża recyklingu w dramatycznym tonie zaapelowała do premiera Mateusza Morawieckiego. Chodzi o ważną ustawę, która jest kluczowa dla całej gospodarki odpadami. Już teraz recykling w Polsce jest na granicy opłacalności i upadają kolejne linie i zakłady
Branża recyklingu w dramatycznym tonie zaapelowała do premiera Mateusza Morawieckiego. Chodzi o ważną ustawę, która jest kluczowa dla całej gospodarki odpadami. Już teraz recykling w Polsce jest na granicy opłacalności i upadają kolejne linie i zakłady
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

"Branża nie otrzymuje skutecznego wsparcia ze strony państwa i od kilku lat, pomimo licznych apeli, spotkań, konferencji, pogrąża się w kryzysie, a kolejne zakłady recyklingu zmuszone są do wyłączenia linii produkcyjnych" - czytamy w dramatycznym apelu do premiera Mateusza Morawieckiego.

Kluczowa ustawa od ponad roku jest w "zamrażarce"

Sektor gospodarki odpadami od lat liczy na przepisy wprowadzające tzw. rozszerzoną odpowiedzialność producenta opakowań w Polsce. Głównym założeniem jest to, aby w myśl zasady "zanieczyszczający płaci" firmy wprowadzające na polski rynek opakowania "dokładały" się potem do ich zagospodarowania i przetwarzania w zakładach recyklingu.

Tymczasem wiosną 2022 r. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów wstrzymała prace nad projektowaną przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska ustawą o rozszerzonej odpowiedzialności producentów. "Branża gospodarki odpadami czeka na wprowadzenie ROP od ponad trzech lat i nie wiadomo kiedy ten moment nastąpi" - alarmują recyklerzy.

Jak twierdzą, polski rząd, pomimo apelów i próśb firm z różnych sektorów gospodarki, nie wspiera rodzimych przedsiębiorców zajmujących się recyklingiem oraz nie podejmuje wystarczających działań w celu dostosowania polskiego prawa do standardów unijnych.

W związku z obecną sytuacją w branży gospodarki odpadami Stowarzyszenie "Polski Recykling" wysłało apel do premiera Mateusza Morawieckiego. Organizacja domaga się wyjaśnień, dlaczego rząd zaniechał dalszej pracy nad projektem ustawy o rozszerzonej odpowiedzialności producentów.

Jak argumentuje stowarzyszenie, rządzący świadomie narażają kraj i jego obywateli na miliardowe straty w budżecie państwa oraz prowadzą branżę recyklingu na skraj upadku.

Domagamy się wyjaśnienia powodów, dla których rząd polski podjął decyzję o zaprzestaniu dalszego procedowania projektu ustawy o Rozszerzonej Odpowiedzialności Producentów, świadomie narażając kraj i jego obywateli na miliardowe straty z budżetu państwa, a branżę recyklingu na upadek.
czytamy w apelu do premiera Mateusza Morawieckiego
Ustawa o ROP jest kluczowa dla całego sektora gospodarki odpadami w Polsce. Niestety od wiosny 2022 r. utknęła w martwym punkcie. Za brak przepisów płacimy wszyscy - szacuje się, że kary wynoszą ok. 2 mld zł rocznie, a będą jeszcze wyższe
Ustawa o ROP jest kluczowa dla całego sektora gospodarki odpadami w Polsce. Niestety od wiosny 2022 r. utknęła w martwym punkcie. Za brak przepisów płacimy wszyscy - szacuje się, że kary wynoszą ok. 2 mld zł rocznie, a będą jeszcze wyższe123RF/PICSEL

Za brak recyklingu wszyscy płacimy 2 mld zł rocznie

"Od ponad trzech lat czekamy na wprowadzenie rozszerzonej odpowiedzialności producentów. Wdrożenie odpowiednich przepisów prawnych, które pozwoliłyby Polsce osiągnąć wymogi unijne, powinno być priorytetem, ale niestety tak się nie dzieje" - mówi Szymon Dziak-Czekan, prezes Stowarzyszenia "Polski Recykling".

"Nie możemy już dłużej przyglądać się z boku i liczyć na to, że władza sama coś z tym zrobi. Obecnie nasza branża stanęła w obliczu największego kryzysu od 1989 roku. Jesteśmy na granicy opłacalności" - wskazuje Dziak-Czekan.

Jak podaje stowarzyszenie, aż 30 proc. polskich przedsiębiorstw z branży przestało funkcjonować ze względu na nierentowność. Skutkiem są gromadzone w Polsce tony plastiku bez możliwości ponownego przetworzenia.

Przekłada się to na ogromne kary finansowe, które obecnie wynoszą 2 mld zł rocznie i są opłacane z podatków obywateli. Według szacunków ekspertów, prognozuje się, że w ciągu najbliższych pięciu lat wysokość tej kary wyniesie ok. 16 mld zł.

Nie możemy już dłużej przyglądać się z boku i liczyć na to, że władza sama coś z tym zrobi. Obecnie nasza branża stanęła w obliczu największego kryzysu od 1989 roku. Jesteśmy na granicy opłacalności.
Szymon Dziak-Czekan, Stowarzyszenie "Polski Recykling"
System kaucyjny. Tak to działa w Finlandii i EstoniiPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas