Biedronka wywiesiła ostrzeżenia, klienci zdziwieni. "Należy uiścić opłatę"
Jeśli wykorzystamy darmowe, cienkie torby foliowe do zapakowania nieodpowiednich produktów w sklepie, będziemy musieli za takie reklamówki zapłacić - ostrzega swoich klientów Biedronka. W dyskontach wywieszono w tym celu specjalne kartki. To kolejna sieć, która zdecydowała się na taki krok. W przeciwnym razie będzie musiała płacić wielotysięczne kary.
Osoby, które po 1 stycznia 2025 r. odwiedziły sklep sieci Biedronka mogły się nieźle zdziwić, przechodząc przez stoiska z pieczywem i owocami oraz warzywami. Wywieszono na nich specjalne komunikaty, które dotyczą torebek foliowych.
Biedronka ostrzega. "Należy uiścić opłatę"
Przyzwyczailiśmy się, że najcieńsze reklamówki są dostępne w sklepach za darmo. Powinny one służyć do pakowania tych produktów, które nie mają swoich opakowań, czyli właśnie najczęściej pieczywa czy warzyw i owoców. To jednak tylko teoria.
W praktyce okazuje się, że część klientów wykorzystuje darmowe reklamówki, aby zastąpić nimi większe, płatne torebki z tworzywa sztucznego lub papieru, które kosztują 75 groszy lub 1 zł.
Nowe ostrzeżenia w Biedronce mają na celu ukrócenie tego procederu. Na kartkach w sklepach widnieje informacja, że cienkie reklamówki, tzw. zrywki o grubości do 15 mikrometrów, służą wyłącznie do pakowania produktów bez własnego opakowania. Są to:
- owoce;
- warzywa;
- pieczywo;
- cukierki;
- bakaliw;
- mięso;
- ryby.
Sieć ostrzega, że jeśli klient nie zastosuje się do tych wytycznych, i spakuje inne zakupy w cienką torbę, będzie musiał zapłacić. Kwota za jedną torebkę to 25 groszy, co stanowi tzw. opłatę recyklingową za zrywki.
W przypadku użycia toreb do innych celów, a w szczególności do produktów, które posiadają już opakowanie podstawowe, przy kasach należy uiścić opłatę recyklingową (zgodnie z obowiązkiem ustawowym) w wysokości 25 gr/szt. (0,2 zł + VAT)
Kolejna sieć wymaga opłaty za reklamówki. W tle kary UOKiK
Decyzja Biedronki o bardziej skrupulatnej kontroli torebek foliowych wynika prawdopodobnie z kar, które Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) nakłada na sklepy za niepobieranie opłaty recyklingowej.
Tylko w 2023 r. suma kar z tego tytułu w Polsce wyniosła ponad 100 tys. zł i wydano w tej sprawie 74 decyzje. Niektóre duże sieci - takie jak Auchan, E.Leclerc, Carrefour czy Netto - pobierają od klientów opłatę recyklingową (jeśli stwierdzą nieprawidłowe użycie) i od wielu miesięcy informują ich, co należy pakować do cienkich toreb, a czego nie.
Największe sieci dyskontowe w Polsce, czyli Lidl i Biedronka, przed 2025 r. deklarowały, że nie kontrolują tego, w jaki sposób klienci używają tzw. zrywek.
Nadzorowana przez UOKiK Inspekcja Handlowa ostrzega jednak, że regularnie prowadzi kontrole pobierania opłaty recyklingowej i jeśli stwierdzi, że przedsiębiorca jej nie pobiera, nakłada na niego administracyjną karę pieniężną w wysokości od 500 zł do 20 000 zł.