Biedronka wywiesiła ostrzeżenia, klienci zdziwieni. "Należy uiścić opłatę"

Jeśli wykorzystamy darmowe, cienkie torby foliowe do zapakowania nieodpowiednich produktów w sklepie, będziemy musieli za takie reklamówki zapłacić - ostrzega swoich klientów Biedronka. W dyskontach wywieszono w tym celu specjalne kartki. To kolejna sieć, która zdecydowała się na taki krok. W przeciwnym razie będzie musiała płacić wielotysięczne kary.

Biedronka będzie pobierać od niektórych klientów opłatę 25 groszy za najcieńsze torebki
Biedronka będzie pobierać od niektórych klientów opłatę 25 groszy za najcieńsze torebkiArtur Szczepanski/REPORTEREast News

Osoby, które po 1 stycznia 2025 r. odwiedziły sklep sieci Biedronka mogły się nieźle zdziwić, przechodząc przez stoiska z pieczywem i owocami oraz warzywami. Wywieszono na nich specjalne komunikaty, które dotyczą torebek foliowych.

Biedronka ostrzega. "Należy uiścić opłatę"

Przyzwyczailiśmy się, że najcieńsze reklamówki są dostępne w sklepach za darmo. Powinny one służyć do pakowania tych produktów, które nie mają swoich opakowań, czyli właśnie najczęściej pieczywa czy warzyw i owoców. To jednak tylko teoria.

W praktyce okazuje się, że część klientów wykorzystuje darmowe reklamówki, aby zastąpić nimi większe, płatne torebki z tworzywa sztucznego lub papieru, które kosztują 75 groszy lub 1 zł.

Nowe ostrzeżenia w Biedronce mają na celu ukrócenie tego procederu. Na kartkach w sklepach widnieje informacja, że cienkie reklamówki, tzw. zrywki o grubości do 15 mikrometrów, służą wyłącznie do pakowania produktów bez własnego opakowania. Są to:

  • owoce;
  • warzywa;
  • pieczywo;
  • cukierki;
  • bakaliw;
  • mięso;
  • ryby.
W sklepach sieci Biedronka pojawiły się niedawno nowe ostrzeżenia. O co chodzi?Jakub WojajczykINTERIA.PL

Sieć ostrzega, że jeśli klient nie zastosuje się do tych wytycznych, i spakuje inne zakupy w cienką torbę, będzie musiał zapłacić. Kwota za jedną torebkę to 25 groszy, co stanowi tzw. opłatę recyklingową za zrywki.

W przypadku użycia toreb do innych celów, a w szczególności do produktów, które posiadają już opakowanie podstawowe, przy kasach należy uiścić opłatę recyklingową (zgodnie z obowiązkiem ustawowym) w wysokości 25 gr/szt. (0,2 zł + VAT)
informuje Biedronka.

Kolejna sieć wymaga opłaty za reklamówki. W tle kary UOKiK

Decyzja Biedronki o bardziej skrupulatnej kontroli torebek foliowych wynika prawdopodobnie z kar, które Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) nakłada na sklepy za niepobieranie opłaty recyklingowej.

Tylko w 2023 r. suma kar z tego tytułu w Polsce wyniosła ponad 100 tys. zł i wydano w tej sprawie 74 decyzje. Niektóre duże sieci - takie jak Auchan, E.Leclerc, Carrefour czy Netto - pobierają od klientów opłatę recyklingową (jeśli stwierdzą nieprawidłowe użycie) i od wielu miesięcy informują ich, co należy pakować do cienkich toreb, a czego nie.

Największe sieci dyskontowe w Polsce, czyli Lidl i Biedronka, przed 2025 r. deklarowały, że nie kontrolują tego, w jaki sposób klienci używają tzw. zrywek.

Nadzorowana przez UOKiK Inspekcja Handlowa ostrzega jednak, że regularnie prowadzi kontrole pobierania opłaty recyklingowej i jeśli stwierdzi, że przedsiębiorca jej nie pobiera, nakłada na niego administracyjną karę pieniężną w wysokości od 500 zł do 20 000 zł.

Dlaczego jednorazowe foliówki są złe? Prawda o reklamówkachPolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas