Znaleźli bestię w Argentynie. Miała karłowate łapki jak tyranozaur
Do nazwania nowego dinozaura, który odkryty został właśnie w argentyńskiej Patagonii naukowcu użyli indiańskiej nazwy Koleken. W języku Indian Teushen z tych terenów znaczy tyle, co "istota powstała z gliny i wody". Tego ogromnego drapieżnika znaleziono bowiem na obszarach prawdopodobnie dawnego ujścia rzeki, w skamieniałym mule. Koleken przypominał tyranozaura zwłaszcza karłowatymi łapkami. ale tyranozaurem nie był.
Ten duży drapieżnik z epoki końca kredy i tym samym końca epoki dinozaurów należał do abelizaurów - dinozaurów rozpowszechnionych niegdyś na terenach Gondwany. Rozmaite abelizaury znajdowano w Ameryce Południowej (zwłaszcza Argentynie), Afryce, Indiach, na Madagaskarze, ale także jeden gatunek w Europie - to arkowenator z obszaru Francji. Abelizaury osiągały spore rozmiary, ale z jednym wyjątkiem - przednich kończyn.
Zobacz również:
Były one skrócone i skarlałe tak jak u tyranozaurów, tyle że w przeciwieństwie do nich, abelizaury miewały po cztery palce w każdej (tyranozaury - tylko dwa). Kości promieniowa i łokciowa stanowiły zaledwie ćwierć albo jedną trzecią długości kości ramiennej. Nowo znaleziony w Patagonii dinozaur nazwany koleken zapewne też miał takie krótkie przednie kończyny, chociaż w jego wypadku akurat znaleziono inne kości - krzyżową, kręgi grzbietowe, osiem kręgów ogonowych, niemal całą miednicę i szkielet kończyn tylnych, a także fragmenty pokaźnej czaszki drapieżnika. Kości były bez zrostów, zatem to osobnik dorosły.
Wielki koleken z argentyńskiej kredy
Koleken został odnaleziony w formacji La Colonia w środkowej Patagonii, blisko Półwyspy Valdez znanego z odwiedzin wielorybów. W kredzie była to żyzna i pełna życia kraina, a kolejne liczne dinozaury odkopywane w tym regionie świadczą o tym, że kredowa Patagonia była niezwykle różnorodna. Wygląda na to, że również abelizaury stworzyły wiele nieznanych odtąd gatunków, których łączyły spore rozmiary (chociaż nie tak ogromne jak u tyranozaurów czy u największych mięsożernych dinozaurów, którymi były giganotozaury - także z Argentyny) oraz karłowate kończyny przednie i być może podobne do rogów twory na masywnych czaszkach.
"Były okresy, gdy abelizaury rozwijały się nadzwyczaj szybko i okresy, gdy ich ewolucja niemal zupełnie się zatrzymywała" - opisuje Fernando Novas, paleontolog z Museo Argentino de Ciencias Naturales, co pokazuje jak mało jeszcze wiemy o mezozoicznych drapieżnikach. One bynajmniej nie ograniczały się tylko do tyranozaura czy raptorów. Akurat w Ameryce Południowej to właśnie abelizaury takie jak koleken było dominującymi i najliczniejszymi drapieżnikami w chwili, gdy nastąpił kres panowania dinozaurów.