Zawodowy pięściarz wszedł do ringu z kangurem. Walka zelektryzowała świat
Primo Carnera w 1933 r. nie miał zbyt dobrej passy. Ernie Schaaf, którego znokautował w 13. rundzie, zmarł na skutek obrzęku mózgu, a gdy włoski mistrz boksu pokonał Jackie Sharkeya i zdobył tytuł mistrza świata, zarzucano im, że walka była ustawiona. Wejście do ringu z kangurem miało poprawić jego wizerunek i dać mu popularność.
To nie był pomysł nowy. Walki ludzi z kangurami odbywały się w Australii niemal od początku przybycia europejskich osadników na ten kontynent. Ot tak, dla urozmaicenia ciężkiego życia w Australii.
Walki ludzi z kangurami to nie pierwszyzna
Gdy osadnicy zorientowali się, że duże kangury, takie jak kangur rudy albo kangur szary, potrafią podczas odpierania ataku albo podczas walk godowych używać pięści niczym bokserzy, koncept łatwej rozrywki od razu się pojawił.
Zobacz również:
Fascynująca przyroda Australii rozwijała się przez lata w izolacji. To tu torbacze zyskały przewagę nad ssakami łożyskowymi, której na innych kontynentach nie miały. Stworzyły formy, jakie nigdzie indziej nie powstały.
W czasach australijskiej megafauny była ona jeszcze bardziej rozbudowana. To wtedy australijskie lasy i zarośla przemierzały znacznie większe kangury niż obecnie, o których wiadomo już, że nie skakały i zamieszkiwały głównie tereny leśne.
Wiele zmieniło się wraz ze zwrotem klimatycznym, który większość terenów Australii zmienił w obszary otwarte, stepowe albo pustynne. Kangury nauczyły się skakać, a ich tylne kończyny stały się potężne. Te torbacze stały się jednymi z nielicznych zwierząt poruszającymi się na dwóch nogach nie tylko doraźnie.
Torbacze z zębami i diabły jak z piekła. Co wiesz o zwierzętach Australii? [QUIZ]
Uwolnione przednie kończyny mogły im posłużyć już nie tylko do zbierania pokarmu, ale także do walk. Europejscy osadnicy szybko zorientowali się, że kangur jest mistrzem boksu. Potrafi swymi przednimi kończynami zadawać solidne ciosy, które mogą powalić albo rywala, albo dingo, albo i człowieka. Przynajmniej takiego, który nie ma bokserskiego doświadczenia.
To pewnie wtedy narodził się pomysł, by do walki z kangurem stanęli ci, którzy pojęcie o boksie mają. Wytrenowani pięściarze.
Kangury boksowały z ludźmi ku zabawie tłumów
Wiadomo, że pięściarskie walki ludzi z kangurami odbywały się w Australii w XIX w. W 1891 r. pojawił się niezwykle popularny wtedy rysunek przedstawiający zwierzę boksujące z człowiekiem i zatytułowany "Jack, the Fighting Kangaroo with Professor Lendermann".
Popularność takich starć była spora, szybko sięgnęła też Europy. Kino wtedy dopiero raczkowało, ale już w 1895 r. nakręcono niemiecki film niemy "Das Boxende Känguruh". Tu można go zobaczyć, to jeden z najstarszych filmów świata, pokazujący że takie walki traktowano jako jeden z popisów cyrkowych.
Była tresura słoni, lwów, psów, były w cyrkach i walki kangurów z ludźmi, ku uciesze widzów. Te australijskie torbacze zaczęły się odtąd nierozerwalnie kojarzyć z boksem.
Wielka popularność takich bokserskich pojedynków przyszła szybko. Utrwaliły ją zwłaszcza dwa wydarzenia - animowany film Walta Disneya "Mickey's Kangaroo" z 1935 roku, w którym jednym z towarzyszy Myszki Miki był kangur w rękawicach bokserskich, wreszcie walka Primo Carnery z kangurem, która w 1933 roku odbyła się w Atlantic City, mieście amerykańskiej rozrywki i hazardu.
Już wcześniej takie walki były organizowane w USA np. starcie kangura zwanego Big Frank z pięściarzem Tomem Tully w 1893 r. w Madison Square Garden, ale to starcie Carnery było wyjątkowo głośne.
Bokser stanął do walki z kangurem. Tak chciał zdobyć popularność
Włoski mistrz boksu Primo Carnery miał wtedy pas zawodowego mistrza świata wagi ciężkiej, ale zdobył go po kontrowersyjnej walce z Jackie Sharkeyem. Zarzucano im obu, że walkę ustawili, czemu zaprzeczali.
Ponadto po walce z potężnym Włochem i ciężkim nokaucie zmarł Ernie Schaaf. Badania wykazały, że powodem były poważne obrażenia, jakich Amerykanin doznał w poprzedniem starciu. Nokaut Carnery pogłębił je i doprowadził do zgonu.
W każdym razie o Włochu było głośno i to on boksował z kangurem w kuriozalnej i często pokazywanej walce w Atlantic City. Zdezorientowane zwierzę wyposażono w kamizelkę i rękawice i wypuszczono na ring, gdzie okładało pięściami mistrza boksu ubranego w garnitur i stroniącego od ciosów.
Wszyscy pękali ze śmiechu, kangur próbował robić to, czego w obliczu zagrożenia nauczyła go natura, a gdy Primi Carnera na koniec próbował uścisnąć mu łapy, kangur solidnie go kopnął.
Z czasem podobne walki, nadal popularne, zaczęły budzić protesty, ale Australia nie tylko używa do dzisiaj wizerunku boksującego kangura, ale zastrzegła go nawet jako symbol.
Australijski Komitet Olimpijski zastrzegł je w latach osiemdziesiątych i uczynił z takiego zwierzęcia maskotkę igrzysk w Sydney w 2000 roku. Zdaniem komitetu, boksujący kangur wyraża niezłomnego ducha australijskiego sportu.
Jest także przypomnieniem, że niektóre zwierzęta posiadły umiejętność walki na pięści. Kangur nie jest tu jedyny, chociaż w jego wypadku ciosy zadawane przednimi kończynami mogą być bardzo mocne.
Przypadki znokautowania ludzi przez torbacza nie są takie rzadkie. Nawet jednak w Polsce możemy zobaczyć takie walki bokserskie zwierząt. Uskuteczniają je chociażby zające podczas swoich godów zwanych parkotami. Wówczas odbywają się zajęcze walki na pięści, w trakcie których zające okładają się zawzięcie.