Niezwykłe kangury z Australii. Ogromne, a nie potrafiły skakać

Australijskie kangury kojarzą się nam ze zwierzętami o długich nogach, spiczastym pysku z końskimi niemal uszami i umiejętnością znakomitego skakania. Ze zwierzętami, które wystraszone potrafią oddać sus nawet na 9 metrów. A jednak kangury w jaskini Mammoth Cave w Australii Zachodniej z tego zestawy miały jedynie długie nogi. A i tak nie do skakania.

Naukowcom udało się pozyskać niemal pełen szkielet prehistorycznego kangura
Naukowcom udało się pozyskać niemal pełen szkielet prehistorycznego kanguraMuseums Victoria Research Institute/Tim Carrafamateriały prasowe

Dziesiątki tysięcy lat temu Australia znacznie różniła się od obecnej. Nadal była izolowanym kontynentem, na którym nie od tysięcy, ale już od milionów lat rozwijała się unikalna fauna oparta raczej na torbaczach niż ba łożyskowcach. Mocno się one zróżnicowały przez ten czas, zajęły rozmaite nisze i w ramach konwergencji nierzadko upodobniły się do zwierząt znanych nam chociażby w Europy. Wiele form było jednak oryginalnych, a nade wszystko - ogromnych. Ponad 40 tysięcy lat temu Australię zamieszkiwała megafauna.

W jej ramach żyły tu lwy workowate, czyli drapieżne torbacze wielkości lamparta, a także wombaty wielkości nosorożca czy wreszcie wielkie kangury - znacznie większe od współczesnych. Rekordziści tacy jak Procoptodon osiągali ponad 2 metry wysokości i ćwierć tony wagi. Były to kangury o wiele większe niż znane dzisiaj kangury rude, kangury szare czy kangury olbrzymie, a nade wszystko inaczej wyglądające i inaczej się zachowujące. 

W wypadku prokoptodona na przykład cechą charakterystyczną był brak spiczastego pyska, tak rozpoznawalnego u obecnych kangurów. To zwierzę należało do kangurów krótkopyskich.

Simosthenurus - kangur, który nie potrafił skakaćNobu TamuraWikimedia Commons

Kangur o krótkim pysku nie umiał skakać

Krótkopyskim kangurem o zaokrąglonej głowie i krótkim nosie był także Simosthenurus. Zwierzę to znany już od ponad stul ta, bowiem już w 1910 roku znaleziono jego szczątki w jaskini Mammoth Cave w Australii Zachodniej. Kangur został opisany jako przedstawiciel megafauny australijskiej sprzed ponad 40 tysięcy lat. Miał mocne uzębienie przypominające to, którym posługuje się dzisiaj panda wielka. Stąd wniosek, że ten kangur jadał twardą roślinność, którą musiał rozgryzać, obrywać z twardej kory albo łyka.

Pomagać mu w tym mogły rozmiary. Simostenur nie był tak duży jak prokoptodon, nie osiągał aż dwóch metrów. Wznosił się na porównywalną wysokość jak współczesne największe kangury jak np. kangur rudy. Miał jednak o wiele masywniejsze i bardziej korpulentne ciało, stąd jego waga szacowana jest na 120, może nawet 150 kg.

Zestawienie tych dwóch faktów nasuwało pewne podejrzenia. Oto bowiem mieliśmy kangura o sporej masie i budowie ciała raczej nie sprzyjającej zwinności, szybkości, a do tego niespotykane u współczesnych torbaczy zęby, którymi zwierzę musiało rozgryzać twardy pokarm, może twarde gałęzie, korę, jakieś duże liście. Wiele wskazywało na to, że ten kangur nie żył na otwartych, trawiastych przestrzeniach jak obecne, ale raczej w zaroślach, lasach, może sitowiu. Tam miał do dyspozycji pokarm, który musiał spokojnie przegryźć, rozgryźć, przeżuć, strawić. 

I obecne badania tego niezwykłego kangura z przeszłości dostarczają dowodów na podejrzenia powstałe już dawno. Dziesięć lat temu naukowcy z Muzeum Stanu Wiktoria w Melbourne odnaleźli szkielet młodego osobnika Simosthenurus occidentalis. Znajdowało się w jaskini, ale to nie znaczy, że tak jak my mieliśmy lwy czy niedźwiedzie jaskiniowe, tak Australijczycy mieli jaskiniowe kangury. 

Zwierzę zapewne straciło życie po przypadkowym wpadnięciu do ukrytego wejścia do jaskini na kilka tysięcy lat przed wyginięciem gatunku. Skamieniałość były jednym z najbardziej nienaruszonych szkieletów wymarłego zwierzęcia znalezionych w Australii. Zachowało się ponad dwie trzecie kości.

Rekonstrukcja krótkopyskiego kangura Simosthenurus occidentalisARC CoE CABAHWikimedia Commons

Skoki to późne odkrycie torbaczy

Na tej podstawie można już wysnuć pewne wnioski na temat tego zwierzęcia i trybu jego życia. Wiele wskazuje na to, że chociaż kangur miał mocne nogi, to nie używał ich w takim celu jak obecne kangury rude czy szare, Nie pędził przez pustkowia, nie skakał na dziewięć metrów i zapewne w ogóle nie potrafił szybko biegać ani uciekać. Nogi pozwalały mu być może wspinać się wyżej po kolejne rośliny albo bronić kopniakami przed natarciem drapieżników. W każdym razie mamy do czynienia z dużym kangurem bez dostatecznej umiejętności skakania, co pokazuje, że dawne kangury nie potrafiły tego robić.

Krótkokyskie kangury takie jak Simosthenurus Procoptodon mogły poruszać się powoli, spędzać sporo czasu na żerowaniu i polegać na swoich rozmiarach oraz kopniakach na wypadek obrony. Szybkość, pęd, długie skoki wyewoluowały u tych torbaczy później. 

"Wieczne chemikalia" w polskich wodach. Badania mówią jasnoPolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas