Trzy psy i kot "na łańcuchu". Kocur został odebrany podczas interwencji

Pracownicy towarzystw opieki nad zwierzętami i organizacji często spotykają się z niecodziennymi sytuacjami dotyczącymi utrzymywania zwierząt. Tym razem ku ich zdziwieniu oprócz niezaopiekowanych psów natknęli się na uwiązanego na smyczy kota.

Kot był przywiązany smyczą do "budy" i nie wiadomo, jak długo tam tkwił
Kot był przywiązany smyczą do "budy" i nie wiadomo, jak długo tam tkwił/CanvaEast News
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Inspektorzy ze Schroniska w Borku poinformowali na Facebooku o przebiegu jednej z ostatnich interwencji przeprowadzonej w Małopolsce. Funkcjonariusze odwiedzali jedno gospodarstwo domowe nie pierwszy raz. Właściciel, pod którego opieką znajdują się trzy psy nie chciał wpuścić inspektorów i był ich zdaniem agresywny. Z pomocą Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami udało się przeprowadzić interwencję za drugim razem.

Jeśli właściciel nie zgadza się na wejście organizacji lub pracowników schroniska na posesję, a podejrzewają oni łamanie przepisów ustawy o ochronie praw zwierząt, wówczas wzywana jest policja.

Kot "łańcuchowy"

Oprócz trzech psów, które nie mają zapewnionych dostatecznych warunków, na posesji przebywał też kot. "To, co zobaczyliśmy dalej przerosło nasze najśmielsze oczekiwania" - pisze Schronisko w Borku.

Inspektorzy nie wiedzą, jak długo kot tkwił na uwięzi. Sądzą jednak, że długo. Opiekun zwierząt stwierdził, że zwierzę przywiązał "wczoraj", ponieważ atakowało jego gołębie. "Idąc dalej oczom naszym ukazała się ogromna kuweta co wskazywało, że kot był wieziony w tym miejscu kilka miesięcy... Jak przeżył zimę? Mrozy po -15 do -20 - nie wiemy".

Kot został odebrany i zawieziony w bezpieczne miejsce. Inspektorzy podejrzewają, że Teodor - bo takie imię mu nadali - musiał być niedożywiony, bo rzucił się na karmę i pochłonął ją w ekspresowym tempie.

Poroża zamiast grzybów. Gdzie szukać "rogatego złota"?Polsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas