Takie znalezisko to prawdziwa rzadkość. Nazwali je "smokiem-mandarynką"
Długie nogi jak u jakiegoś ptaka, małe przednie łapki przekształcone zapewne w rodzaj opierzonych skrzydeł, aczkolwiek niezdolnych do lotu. Na głowie - przedziwny dziób. Chińczycy znaleźli od razu parę szkieletów zwierzęcia nazwanego Yuanyanglong i od razu zawołali: "on jest jak mandarynka!"
Mandarynka jest w Chinach symbolem życia w parach, nierozerwanej łączności. Mandarynka rozumiana nie jako owoc, ale ptak - pochodząca z Dalekiego Wschodu kaczka, spotykana niekiedy także w Polsce. Te kaczki tworzą nierozerwalne pary na całe życie. Dlatego dwa dinozaury odnalezione w jednym bloku skalnym od razu się z nią skojarzyły. Yuanyanglong po chińsku oznacza właśnie "smoka mandarynkę". To znaczy smoka, który żyje w parach.
Czy natrafiliśmy na życiową parę tych dinozaurów, czy też przypadek sprawił, że akurat leżą obok siebie dwa jednocześnie - nie wiadomo. W każdym razie znalezienie parki skamieniałych dinozaurów tuż obok siebie nie jest częste.
Dziwaczna czaszka nowego dinozaura pozwoliła bez trudu sklasyfikować go jako jednego owiraptorozaura. Owiraptory to podobne do wielkich ptaków dinozaury o wyraźnych dziobach, krótkich czaszkach i dość osobliwym wyglądzie. Poruszały się na dwóch długich nogach, pewnie świetnie biegały, a ich opierzone kończyny przednie mogły służyć do chronienia gniazd z jajami.
Te gniazda sprawiły, że nazwano je błędnie owiraptorami, czyli złodziejami jaj. Pierwsze okazy takich zwierząt zostały bowiem odnalezione na mongolskiej Pustyni Gobi sto lat temu. Zwierzęta zmarły przy gnieździe z jajami i odkrywcy uznali, że je plądrowały. Wtedy zaskoczyła je śmierć. Dogłębna analiza wnętrza jaj sprawiła, że udało się naprawić błąd. Owiraptory nie rabowały gniazd, ale chroniły własne. Nazwa jednak została.
Nawiasem mówiąc, nazwa gatunkowa nowo odkrytego zwierzęcia brzmi Yuanyanglong bainian, a bainian po chińsku oznacza "sto lat". To uczczenie pierwszego odkrycia owiraptorów na Pustyni Gobi.
Yuanyanglong należał do owiraptorów. Mieszkał na terenie Chin we wczesnej kredzie, około 110 milionów lat temu. Poruszał się na bardzo długich, ptasich niemal nogach. Udało się odnaleźć jego szczątki w formacji Miaogou w Chilantai w chińskiej Mongolii Wewnętrznej, a obok skamieniałych kości znajdowały się także nieduże kamienie. To gastrolity, czyli kamienie połykane przez zwierzęta, aby w żołądku pomogły im trawić i miażdżyć twardszy pokarm.
Zwierzę wyglądało dość osobliwie i może nieco przypominało współczesne strusie czy inne ptaki biegające.