Starożytny święty ptak ruszył na Europę. "Są ich tysiące, to problem"

Nigdy nie ograniczał się tylko do Egiptu, chociaż z nim jest kojarzony jako dawny święty ptak i symbol boga Tota. Dzisiaj jednak ibis czczony dokonuje spektakularnej inwazji na Europę, która nie znajduje się w jego naturalnym zasięgu występowania. Włosi alarmują, że ibisów w ich kraju jest tak dużo, iż zagrażają miejscowej faunie.

Ibis czczony zamieszkuje nie tylko Egipt
Ibis czczony zamieszkuje nie tylko EgiptPrin123RF/PICSEL

Starożytni Egipcjanie byliby oburzeni. Jak można tak najeżdżać na ibisa czczonego, jednego z najświętszych ptaków ich mitologii? Ten gatunek miał wyjątkowa wartość w Egipcie, gdzie symbolizował boga Tota - posłańca odpowiadającego za rejestrowanie ludzkich losów, często przedstawianego z głową tego ptaka o charakterystycznej czarnej głowie i długim dziobie. Był czczony, ale i mumifikowany. Liczba mumii ibisów z czasów starożytnego Egiptu idzie w takie liczby, że ptak musiał być na rozlewiskach Nilu niezwykle liczny, względnie był hodowany przez Egipcjan.

Badania tych mumii wskazują na to, że ptaki - mimo otaczającej ich czci - zabijano, zapewne jako ofiarę dla bogów. Zwłaszcza młode osobniki, u których znaleziono złamane karki. W dziobach miały wetknięte mięczaki, jeden z ich podstawowych pokarmów.

Ibis czczony zwiastował wylewy Nilu

Naukowcy są zdania, że kult ibisa mógł się wiązać z jego obyczajami. Kiedyś łączono go z ptakami brodzącymi, dzisiaj - z pełnopłetwymi takimi jak pelikany czy czaple. Ibisy to ich krewniacy, ściśle związani ze środowiskiem wodnym i chętnie żerujące blisko wody. To może oznaczać, że w czasach starożytnych ibisy mocno reagowały na wylewy Nilu nadchodzące wiosną. Pojawiały się, co - zdaniem Egipcjan - zwiastowało wylewy, a co za tym idzie, zwiastowało urodzaj. Stąd ibis był ważny, a jego pojawienie się - błogosławieństwem w Egipcie.

Ibis czczony występuje na większości Afryki. Tu sfotografowany w UgandzieCharles J. Sharp Wikimedia Commons

W Europie jest już inaczej. Ona nie znajduje się w naturalnym areale tego gatunku. Ibis czczony jest zwierzęciem afrykańskim i poza dorzeczem Nilu zamieszkuje rozległe połacie Afryki położone na południe od Sahary, od Senegalu i Gambii po Dżibuti, Etiopię, Somalię i aż po Kraj Przylądkowy w RPA. Mieszka też na rozlewiskach Eufratu i Tygrysa w Iraku i Kuwejcie. Pojawia się regularnie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Bahrajnie.

Chociaż ibis zwie się czczonym, to we Włoszech powoli staje się przeklętym. To jeden z tych krajów, do których wprowadzono te ptaki sztucznie i gdzie stały się inwazyjne. Jeszcze w XVIII wieku trafiały one z Egiptu do rozmaitych zwierzyńców i parków, a moda na ibisy rozpętała się na kontynencie europejskim zwłaszcza w okresie napoleońskim, gdy Napoleon Bonaparte przywiózł mumie tych zwierząt z Egiptu, a potem sprowadzano też ptaki żywe. Już wtedy pojawiły się pierwsze dzikie populacje ibisów zbiegłych z niewoli np. we Włoszech czy nad Dunajem.

Święty ptak stał się inwazyjnym problemem

Dzisiaj ptaki te zamieszkują rozlewiska Włoch, Francji, Portugalii czy Holandii. Z dorzecza Dunaju ibisy zniknęły, ale pojawiają się tam niekiedy. Sporadycznie zalatują nawet do Polski, ale jednak tu nie tworzą na razie inwazyjnych populacji. Niemniej w ostatnich 30 latach mieliśmy aż dziewięć przypadków, gdy ibis czczony pojawił się w naszym kraju.

Co innego we Włoszech, które mają największy problem z ibisami. Ich populacja na terenach północnej części kraju, np. w dolinie Padu, mocno się rozrosła. Zamieszkuje błotniska i bagna, brzegi rzek, przesiaduje stadami na drzewach. Ostatnie lata to jednak gwałtowny wzrost liczby tych ptaków. National Institues of Health podaje dane z 2019 roku, które mówią o niemal 11 tysiącach ibisów tylko w północno-zachodnich Włoszech. Jak czytamy, jeszcze w 1989 roku było tu tylko jedno gniazdo ibisa i do 2006 roku wzrost liczby tych ptaków był znikomy. Potem nadeszło mocne przyspieszenie. Pięć lat temu było to ponad 1200 gniazd w 31 koloniach.

Ibis czczony był w Egipcie utożsamiany z bogiem ThotemSteve Garvie Wikimedia Commons

A przypomnijmy, że od 2016 roku ibis czczony znajduje się na liście inwazyjnych gatunków obcych stanowiących zagrożenie dla Unii Europejskiej. Jej ostatnia aktualizacja w 2022 roku wymienia 88 gatunków.

Ibisy uciekają do Europy przed suszą

Ornitologowie uważają, że ibisy czczone szukają nowych siedlisk w obliczu kryzysu klimatycznego i w ucieczce przed suszami w ich naturalnym areale w Afryce i Azji. Europa im odpowiada. Włosi raportują, że ibisy opanowały już nie tylko Piemont i Lombardię w północno-zachodniej części kraju, ale również region Emilio-Romania, leżący niedaleko Bolonii, Florencji czy San Marino. To już właściwie blisko środkowej części Półwyspu Apenińskiego.

Euronews cytuje ornitologa Andreę Ravagnaniego ze Stowarzyszenia Ornitologów AsOER Emilia-Romania, który mówi: "Ibis czczony jest gatunkiem obcym, który nie powinien występować we Włoszech.". Zabiera przestrzeń i pokarm rodzimym gatunkom ptaków wodnych, które wypiera.

Trwa teraz debata, co począć z lawinowym przyrostem liczby tych ptaków. Niektórzy sugerują, by pójść śladem Hiszpanii. Ona rozpoczęła odstrzał ibisów i niemal pozbyła się tych ptaków.

Czy znasz ptaki Polski? Wydaje się, że nic prostszego, a jednak... sprawdźmy [QUIZ]

Tylko w Interii. Gościem podkastu Przemysława Białkowskiego jest Jacek Karczewski. Przyrodnik i działacz opowiada między innymi o ulubionych ptakach Polaków - bocianach.Przemysław BiałkowskiINTERIA.PL