Ptaki znane z Polski w jednej kwestii są jak ludzie. Stawiają na rodzinę
Nie ma to jak wakacje z rodziną - to ludzki punkt widzenia. W przypadku ptaków zimowa migracja to nie wakacje, ale możliwość przetrwania i uzupełnienia zapasów energii. Niektóre ptaki jak występujące w Polsce raniuszki - jak się okazuje - także wolą to robić z rodziną.

Raniuszki to ptaki bardzo lubiane w Polsce i mile widziane w karmnikach i przy kulach tłuszczowych zawieszanych im w ramach dokarmiania. Zachowują się wtedy jak sikory, z którymi są zresztą spokrewnione całkiem blisko. Raniuszki tworzą odrębną rodzinę, ale bliską sikorom, a same ptaki są do nich podobne - filigranowe, przypominające puchate kule w jasnym kolorze.
Te nieduże ptaki są w sporej części osiadłe i możemy je obserwować u nas także zimą i na śniegu. Część populacji jest jednak wędrowna i koczująca. Raniuszki przemieszczają się, ale nie na duże odległości. Bywa, że polskie osobniki wymieniają się z tymi z północy, przylatującymi do nas ze Skandynawii, Rosji i państw bałtyckich.
"Journal of Animal Ecology" donosi o badaniach przeprowadzonych na raniuszkach m.in. z Estonii. Przeprowadzono je w rezerwacie Nigula przy granicy łotewskiej. Drugą część zrealizowano w okolicach Sheffield w Anglii, w bogatej przyrodniczo dolinie Rivelin. Oba te miejsca są pełne ptaków, także tych migrujących zimą.

Raniuszki szukają wszędzie swoich krewnych
Brytyjscy naukowcy Uniwersytetu w Sheffield dowiedli, że raniuszki są ptakami wykazującymi bardzo zaawansowane zachowania społeczne, zwłaszcza rodzinne.
Obserwacje trwały aż 30 lat i udokumentowano zjawisko nigdy wcześniej nie zarejestrowane u wędrujących ptaków. Okazało się, że ptaki trzymają się podczas przelotów ścisłych zasad. Unikają podróży i migracji w pojedynkę, wolą grupy.
Bywają one bardzo liczne i raniuszki potrafią opaść na wybrane tereny jak chmara. Nawet wtedy jednak zachowują relacje oparte na związkach rodzinnych.

"Raniuszki migrują jako ściśle powiązani ze sobą członkowie rodziny i osobniki spokrewnione. Dzięki takim zachowaniom, gdy przybywają do nowych miejsc, są otoczone przez znajomych, zaufanych krewnych gotowych do wzajemnego wsparcia" - czytamy w opisie badań.
Ptaki nie podróżują daleko, co może tłumaczyć, dlaczego łatwiej im utrzymać rodzinne związki podczas migrowania. Co ciekawe, raniuszki migrują niemal zawsze z rodzeństwem albo innymi krewnymi.
Wybierają ich, a nie obcych członków stad. Badania w Estonii wykazały, że aż w 82 proc. przypadków obok ptaka zawsze był jego krewny.
Dla raniuszka rodzina jest najważniejsza
Ta rodzinna współpraca u raniuszków jest bardzo mocno rozwinięta. Ptaki także gniazdują blisko siebie, a nawet pomagają sobie w wychowaniu piskląt i opiece nad nimi, a także strzeżeniu kolonii.
Brytyjczycy zauważają jednak, że w 30 proc. przypadków raniuszki wykazywały ochotę do pomocy w opiece nad potomstwem ptaków niespokrewnionych. Nie jest to prawdopodobnie działanie celowe, a błąd w rozpoznawaniu członków rodziny. Ona jest dla raniuszka najważniejsza.

Błędy biorą się z nakładania się na siebie dźwięków poszczególnych ptaków żyjących w większej liczbie. Gatunek rozpoznaje rodzinę właśnie za pomocą odgłosów, a nie obrazu.
To ciekawe odkrycie, bo obala ono założenie, że migracja rujnuje życie kolonii i więzi rodzinne, prowadzi do mieszania się zwierząt i wymiany osobników. Nic podobnego. Wygląda na to, że wręcz przeciwnie - przeloty pogłębiają relacje w danych populacjach. To także dowód na dużą lojalność wśród ptaków.