Popularny gąsior Pipa nie żyje. "Odeszła cząstka mnie"

Popularny dzięki filmom publikowanym w mediach społecznościowych, gąsior o imieniu Pipa, nie żyje. Zwierzę umarło 31 października, a powodem śmierci mieszkańca podkarpackiego jeziora było prawdopodobnie zatrucie pokarmowe. Historię przyjaźni Kamila Treli z gęsią obserwowało ponad milion internautów, a pluszaki z podobizną ptaka pojawiły się w niemal całym kraju.

"Nigdy cię wariacie nie zapomnę. To, co razem zrobiliśmy, to legenda" - oświadczył na Facebooku opiekun "Pipusia". "Odeszła cząstka mnie" - dodał w poruszającym oświadczeniu Trela.

Wydawać by się mogło, że to zwykła gęś kupiona na targu. Szybko jednak okazało się, że Pipie bliżej do psa niż gęsi hodowlanej. Na nagraniach udostępnianych w sieci w tym i ubiegłym roku przez Kamila Trelę gęś obwąchuje i nie odstępuje na krok swojego nowego i szczęśliwego opiekuna. Trela publikował filmy udowadniające, że z gąsiorem łączy go międzygatunkowa przyjaźń. Uważał, że więź z ptakiem jest niezwykła, a Pipa to osobnik wybitny i nieoczekiwanie śmiały w stosunku do człowieka. Przekonali się o tym też obserwujący poczynania Pipy internauci. Trela regularnie wrzucał do sieci filmy z udziałem gąsiora machającego w zabawny sposób skrzydłami, siedzącego na fotelu pasażera w samochodzie, spacerującego obok "pana", próbującego wejść mu pod kurtkę, czy goniącego psa. "Jesteście superdrużyną, jesteście wspaniali" - pisali zachwyceni obserwujący w mediach społecznościowych.

Internauci pokochali Pipę, a wieść o wyjątkowej więzi człowieka z gęsią znalazła również odzwierciedlenie w kulturze - zaczęto masowo produkować pluszaki z długą, wyciągniętą szyją, co spodobało się młodszemu pokoleniu - dzieci i nastolatki wkładały podobiznę Pipy do plecaków i dumnie maszerowały z gęsią w torbach.

Nawet sprzedawcy nie rozumieli fenomenu gęsi - najprawdopodobniej nie spędzali tyle czasu, przeglądając media społecznościowe, co młodsze pokolenia, które śledziły losy Kamila Treli i Pipy regularnie.

Pluszaki z wizerunkiem Pipy zdobyły ogromną popularność, powstawały też kubki, koszulki, bluzy i torby. Artykuły nie należały do najtańszych. Dziś moda na Pipę nieco ustała, choć czasem na ulicach nadal można zobaczyć długą pluszową szyję wystającą z plecaka nastolatka.

Popularność Pipy i jej międzygatunkowa relacja z człowiekiem zwracają uwagę na potrzebę dostrzeżenia dobrostanu zwierząt hodowlanych. Hodowla gęsi w obecnej formie często wpływa negatywnie na ich dobrostan - dostrzegł Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA).

Najgorszym typem hodowli gęsi jest chów klatkowy, w którym ptaki nie mają zapewnionych podstaw dobrostanu. Cierpią z powodu ograniczonego ruchu, grupowego stresu, który może skutkować wzajemnym dziobaniem i ranieniem oraz niemożliwością realizacji naturalnych zachowań i potrzeb. Ptaki klatkowe wielokrotnie doznają uszkodzeń kości i można zauważyć u nich radykalne zmiany, do jakich dochodzi w tkankach miękkich.

Gęsi są hodowane głównie w celu pozyskania mięsa, (w tym pasztetu foie gras - pasztet ten powstaje z wątroby kaczki lub gęsi, która wcześniej była specjalnie tuczona) i pierza. Obrońcy zwierząt alarmują, że chów ptaków w celu pozyskania puchu i pierza (z żywej lub martwej gęsi) jest okrutnym przemysłem. Według organizacji skubanie piór jest niezwykle bolesne dla ptaków i powoduje cierpienie wynikające także z unieruchomienia. PETA zaznacza, że oskubane ptaki są zabijane wkrótce po oskubaniu na potrzeby przemysłu mięsnego.

Ptactwo wodne potrzebuje solidnej podłogi ze ściółką i obszarów znajdujących się wokół wody - podobnie jak Pipa znad Jeziora Tarnobrzeskiego.