Pandy wielkie i wielki problem. Życie gatunku zależy od ich... bakterii

Ogrody zoologiczne i zamknięta hodowla okazała się wielką szansą dla pand wielkich na to, by mogły przetrwać. Dzięki temu, że te widowiskowe i charakterystyczne zwierzęta trzymano w niewoli, zagrożony gatunek przetrwał. A jednak z pandami żyjącymi w niewoli jest wielki kłopot. Nie chcą ze sobą współżyć, przestają się rozmnażać. Na szczęście znamy powód tej sytuacji.

Panda wielka to wciąż zwierzę bardzo rzadkie
Panda wielka to wciąż zwierzę bardzo rzadkiezirul77123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Rozmnażanie pand wielkich nie jest prostą sprawą i niewiele ogrodów zoologicznych potrafi doczekać się przychówku. Te zwierzęta mają bardzo krótki okres godowy na wiosnę, a samica pandy ma owulację zaledwie przez 40 dni w roku.

Ciąża tych zwierząt to w ogóle niezwykłe zjawisko, bowiem potrafi być przedłużona i opóźniona. Znaczy to, że samica decyduje, czy w trudnych warunkach nie wstrzymać na jakiś czas rozwoju zarodka. Często to robi.

Trudna ciąża u pand

Młode pandy przychodzą na świat bardzo słabo rozwinięte. To rzadki przypadek, by ssaki łożyskowe wydawały na świat młode aż tak nieporadne. Wymagają zatem opieki. Najczęściej to jedno młode, a gdy urodzą się dwa albo trzy, pozostałe bardzo często są niestety porzucane przez matkę.

Hodowla pand wielkich w niewoli pozwala wykorzystać fakt, że ciąża tego zwierzęcia jest tak niezwykła i że potrafi czasem na świat przyjść więcej młodych pand niż może przetrwać w naturze.

Słowem, rozmnażanie się tych zwierząt jest powolne i trudne, co przyczyniło się do problemów z ich ratowaniem. Endemit Chin niemal wyginął i gdyby nie akcja rozmnażania zwierząt w ogrodach zoologicznych pod kontrolą Pekinu i państwa chińskiego, jeden z najbardziej charakterystycznych ssaków świata już by nie istniał.

Nawet jednak hodowla w zoo napotyka na sporo problemów. Teraz pojawił się nowy, bardzo poważny.

Młode pandy wielkie
Młode pandy wielkie Joshua DoubekWikimedia

Pandy w niewoli rozmnażają się bardzo słabo - to zauważono już jakiś czas temu. Zbyt ciasne wybiegi i brak przestrzeni, możliwości przemieszania się, a także brak możliwości wyboru partnera czy partnerki - to powody, które uważano za główne w kwestii kłopotów z uzyskaniem dzieci od pand wielkich.

Okazuje się jednak, że to nie wszystko. Nie tylko stres i życie w niewoli jako takie są powodem mniejszej ochoty pand wielkich na doczekanie się potomstwa. Problemem jest również dieta.

W niewoli zwierzętom brakuje swobody wyboru optymalnego pożywienia - stwierdził w swoim nowym badaniu zespół z Beijing Normal University. Oznacza to, że może brakować im składników odżywczych "niezbędnych do reprodukcji".

Pandy to niedźwiedzie bambusowe. Lubią bambus

Nie chodzi przy tym o bambus, który stanowi podstawę wyżywienia pand wielkich - to dlatego nazywa się je niekiedy niedźwiedziami bambusowymi. Wbrew temu, co się uważa, zwierzęta te nie jedzą tylko kłączy bambusa, oddzielanych od reszty sprawnie sporymi zębami. Dietę pand uzupełniają również inne rośliny, ale także pokarm mięsny, np. owady, małe kręgowce jak gryzonie, szczekuszki, pisklęta ptaków i ich jaja, a nawet ryby.

Bambus jednak to podstawa, a w strawieniu tej ciężkiej dla żołądka trawy pomagają specjalne bakterie. To dzięki nim panda może zjeść kilkanaście a nawet kilkadziesiąt kilogramów bambusowych łodyg i kłączy i zarazem załatwiać się - uwaga - nawet 100 razy dziennie! W zasadzie panda cały czas je i się wypróżnia. Jej organizm przyswaja bowiem jedynie 15-20 proc. zjadanego bambusa, resztę zwierzę wydala bez strawienia.

Futro pandy wielkiej zapewnia świetny kamuflaż - to już pewne!
Futro pandy wielkiej zapewnia świetny kamuflaż - to już pewne!123RF/PICSEL

Badanie przeprowadzone w Chinach obejmowały właśnie tę sferę życia pand trzymanych w niewoli. Okazało się, że aż 72 próbki odchodów zawierały sporo niestrawionego bambusa i zaniżony poziom bakterii znanej jako Clostridium. Potem porównano ten stan z osobnikami, które rozmnażały się w niewoli i tymi, które unikały współżycia.

Efekty są zaskakujące - pomyślnie mnożyły się te pandy, które miały w jelitach sporo tej bakterii, a zwierzęta o zaniżonym jej poziomie nie odnosiły sukcesu w reprodukcji. Czy rozmnażanie się pand może mieć związek z bakterią jelitową? Zdaniem Chińczyków, tak właśnie jest. Pandy są uzależnione od odpowiedniej flory jelitowej pod wieloma względami, jak się okazuje.

Aby zatem pomyślnie hodować pandy wielkie w niewoli, będzie trzeba hodować także ich bakterie.

Dzieci przygotowały posiłki dla małp w zooPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas