Oto największe mieszczuchy wśród zwierząt. To spore zaskoczenie
Nie gołębie, nie wróble, nie kosy czy inne drozdy, jak mogłoby się wydawać, a także nie szczury i nie jeże ani lisy. Jak czytamy w wynikach badań opracowanych przez Instytut Antropologii Ewolucyjnej im. Maxa Plancka, zwierzętami radzącymi sobie w miastach ludzi znacznie lepiej niż jakikolwiek inny gatunek są wilgowrony. Nie wilgi i nie wrony. Wilgowron to zupełnie inny rodzaj ptaka.
My go nie znamy, chociaż rzut oka na zdjęcie może sprawić, że wiele osób teoretycznie rozpozna tego ptaka. "To przecież wrona albo kruk" - powiedzą. Nic bardziej mylnego. Wilgowron nie jest ptakiem krukowatym jak kruki, wrony, kawki, sroki czy gawrony. Zbliża go do tej grupy jedynie czarne, często metaliczne upierzenie.
Wilgowron. Mistrz przetrwania w mieście
Oraz fakt, że potrafi dobrze radzić sobie w miastach. Jak się okazuje, lepiej niż jakiekolwiek inne zwierzę.
Tak przynajmniej wynika z badań przeprowadzonych przez niemiecki Instytutu Antropologii Ewolucyjnej im. Maxa Plancka. Jego naukowcy zbadali kilka gatunków wilgowronów, ale skupili się zwłaszcza na jednym - wilgowronie żaglosternym, spotykanym zwłaszcza we wschodniej części Ameryki Północnej.
Okazało się, że ptaki te stosują pewne strategie przystosowawcze, które okazują się nadzwyczaj skuteczne w miastach. Z punktu widzenia zwierzęcia miasto to środowisko niezwykle złożone, chaotyczne i nieprzewidywalne. Zamieszkanie tu wymaga nie tylko złamania typowej dla zwierząt obawy przed człowiekiem, ale i podjęcia pewnego ryzyka. Miasta oferują mnóstwo darmowego pożywienia, ale są też dla zwierząt kanonada bodźców akustycznych, wizualnych i wszelkich innych, z którymi te muszą nauczyć się sobie radzić.
W wypadku badania trzech różnych populacji wilgowronów naukowcy najpierw zbadali, jak szybko nauczyły się one znajdować jedzenie w jednym konkretnym miejscu zamiast w innym. Następnie, gdy zmieniono lokalizację pożywienia, badacze sprawdzili, jak szybko ptaki na nowo uczą się, gdzie je znaleźć. Za każdym razem samce okazywały się pod tym względem bardziej wydajne niż samice i to one stanowiły forpocztą zmiany zachowań w tak trudnym środowisku jak miejskie.
Ptaki wilgowrony to idealne synantropy
To kluczowe badanie, bowiem pozwala prześledzić, jak zwierzęta radzą sobie z chaosem i nieprzewidywalnością zmian oraz jak szybko i w jaki sposób się do nich dostosowują. A takich dostosowań wymaga właśnie miasto. Przenoszenie się organizmów do miast i życie w bezpośredniej bliskości człowieka nazywane jest synantropizacją. To jedno z najważniejszych zjawisk zachodzących we współczesnej przyrodzie, bo decyduje o powodzeniu gatunku w zmienianym przez człowieka świecie.
Męska inwazja wilgowronów na miasta sprawia, że ich dostosowanie się zachodzi bardzo sprawnie. Każda zmiana wyglądu okolicy, lokalizacji źródeł pożywienia i możliwych zagrożeń jest przyswajana przez ich populacje łagodnie i szybko. To sprawia, że wilgowrony opanowują kolejne miasta znacznie szybciej i na większą skalę niż wszelkie inne gatunki zwierząt.
Wilgowrony porównano nawet do zdobywców Dzikiego Zachodu. Samice pełnią u nich rolę tych ostrożnych, zabezpieczających bazę lęgową i siedliskową, wkraczającą na nowy teren dopiero po sprawdzeniu go przez samce, które są podejmującymi ryzyko pionierami. To całkiem interesująca metafora, bowiem w ten sposób lokalnie występujące wilgowrony stały się ptakami tak popularnymi i licznymi.
Skoro Wielkanoc, to quiz o jajkach. Spróbujcie nie potłuc [QUIZ]
I to niemal wszystkie. Wilgowrony z ich charakterystycznymi czarnymi piórami spotyka się niemal w każdym zakątku Ameryki Północnej, w większości jej miast, a i w Ameryce Łacińskiej także są liczne. Czarne pióra odpowiadają za człon "wron", natomiast wspaniały śpiew podobny do dźwięków fletu odpowiada za "wilgo".
W rzeczywistości wilgowrony należą do rodziny kacyków, o której niewiele wiemy w Polsce i Europie, ponieważ są to ptaki typowe dla Ameryki. Kacyki to ptaki o ogromnej, porównywalnej niekiedy do krukowatych, inteligencji, niezłym sprycie, zadziorności i silnych, ostrych dziobach. Są bardzo mało wymagające pokarmowo, zjadają nasiona i części roślin, ale także bezkręgowce i małe kręgowce. Łapią gryzonie, jaszczurki, wilgowrony potrafią także plądrować gniazda innych ptaków, zaglądać do śmietników.
Nie pogardzą padliną, wyrzuconym hamburgerem czy kawałkami hot-doga.
Sukces zwierząt tkwi w uczeniu się, nie brawurze
Wilgowron żaglosterny i wilgowron meksykański czynią największe postępy w opanowywaniu miast, za to ostatnio pewne problemy ma wilgowron mniejszy. Wśród wilgowronów mamy też gatunki już wymarłe, jak chociażby wilgowron cienkodzioby ostatni raz widziany w Meksyku w 1910 r.
Badania na tych ptakach wykazały, że podbój miast i skuteczna synantropizacja nie opiera się jedynie na odwadze czy brawurze, na zniesieniu bariery lęku przed człowiekiem. Przeciwnie, sukces wilgowronów oparty jest na uczeniu się, którego podstawą jest podejmowanie ograniczonego ryzyka i sprawdzanie jego konsekwencji. Część populacji - w tym wypadku męska - niesie wiedzę, z której korzystają samice i reszta populacji.