Niewielu miało okazję zobaczyć jego "trąbkę". Rzadki ssak może wymrzeć
Zwierzę o wyglądzie niepodobnym do żadnego innego jest niezwykle rzadko widywane w przyrodzie nie tylko ze względu na nocny tryb życia. Bytujący w czystych rzekach i zbiornikach wodnych wychuchol pirenejski traci siedliska, a w związku z tym zwiększa się ryzyko wyginięcia tego gatunku. Jego wymarcie symbolizowałoby erę fragmentacji rzek i pewnego rodzaju porażkę ewolucyjną.
Wychuchol pirenejski (Galemys pyrenaicus) występuje wyłącznie na Półwyspie Iberyjskim. Prowadzący nocny tryb życia ssak bytuje w zbiornikach wodnych znajdujących się na różnych wysokościach, nawet znacznych sięgających do ponad 2700 m n.p.m.
Wychuchol pirenejski. Rzadki ssak z "trąbką"
Zwierzęta te zwane są także desmanami i posiadają przystosowane do życia w środowisku wodnym błony pławne między palcami, nieprzemakalną sierść i łuski na ogonie.
Gatunek preferuje zbiorniki z czystą i dobrze natlenioną wodą, dlatego górskie strumienie i nieprzekształcone rzeki są dla niego idealnymi miejscami do życia.
Ssak z rodziny kretowatych utracił już w wyniku działań człowieka aż 70 proc. siedlisk. Według prognoz hiszpańskich przyrodników wychuchol pirenejski może wyginąć w ciągu 10 do 30 lat. Naukowcy chcą zaktualizować w związku z tym status ochrony zagrożonego ssaka.
Wychuchol pirenejski. Ssak z "trąbką" może wyginąć
Na coraz szybsze tempo wymierania tego przedziwnego ssaka z rodziny kretowatych wpływa kilka czynników. Po pierwsze wychuchol pirenejski występuje tam, gdzie nie dochodzi do fragmentacji siedlisk w rzekach. Bariery, takie jak zapory i jazy, utrudniają przemieszczanie się wielu gatunków.
Obecnie uważa się, że fragmentacja rzek jest jednym z głównych zagrożeń dla różnorodności biologicznej w rzekach. Podział cieków na fragmenty prowadzi do wymierania organizmów wodnych, a w tym ziemno-wodnych jak wychuchol pirenejski.
W wyniku przemian w środowisku wodnym gatunek znajduje schronienie na coraz mniejszym obszarze i traci dotychczasowe bezpieczne siedliska. Jeśli zjawisko to będzie nadal postępować, rzadki gatunek z Pirenejów może wyginąć w ciągu 30 lat. Obecna sytuacja ssaków jest według przyrodników dramatyczna.
Drugą przyczyną zmniejszania liczebności desmanów jest według hiszpańskich przyrodników obecność gatunków obcych, które żywią się niewielkim ssakiem. Chodzi głównie o norkę amerykańską.
Porażka ewolucyjna? Desmany żyły też w Polsce
Według Hiszpańskiego Instytutu Biologii Ewolucyjnej desmany są wyjątkowe także z ewolucyjnego punktu widzenia. Rodzina tych zwierząt obejmuje dziś tylko dwa gatunki: desmana ukraińskiego i wychuchola pirenejskiego. Ten pierwszy zamieszkuje Kazachstan, Rosję i Ukrainę. W przeszłości jednak desmany miały dużo większy zasięg występowania obejmujący także Amerykę Północną i większą część Europy - także Słowację i Polskę. W pliocenie żyły cztery gatunki desmanów - podaje Muzeum Ewolucji w Pałacu Kultury i Nauki.
Wyjątkowość wychuchola pirenejskiego polega na niskiej różnorodności genetycznej, która czyni te zwierzęta mniej odpornymi na zmiany środowiskowe i klimatyczne. Te ostatnie są także powodem stopniowego zanikania populacji małych zwierząt z charakterystyczną trąbką.
Czy jest jeszcze czas na uratowanie gatunku? Według przyrodników działania zmierzające ku ochronie wychuchola pirenejskiego musiałyby zostać podjęte w ciągu czterech lat. Inaczej ssak wymrze.
Wychuchol pirenejski jest obecnie rozmieszczony w pięciu lokalizacjach, w Hiszpanii, Portugalii, Francji i Andorze.