Najpopularniejszy wilk w Polsce odłowiony. Kamyk wróci tam, skąd uciekł

Wilk Kamyk to ostatnio najpopularniejszy drapieżnik w Polsce. Zasłynął brakiem strachu do ludzi, co mogło jednak prowadzić do niebezpiecznych sytuacji. Kamyk będzie mieszkał w specjalnie przygotowanej wolierze.

Kamyk prawdopodobnie spędzi życie w niewoli
Kamyk prawdopodobnie spędzi życie w niewoliEast News
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Na początku października Woliński Park Narodowy we współpracy z lekarzem weterynarii odłowili popularnego w Polsce wilka o imieniu Kamyk.

Kamyk znów trafił do niewoli

Wilk został odłowiony z plaży w okolicy Międzyzdrojów - ulubionego miejsca, które odwiedzał od ponad pół roku. Do wilka strzelono z broni Palmera, która zawierała środek usypiający. Wilk zdążył uciec na wydmy i po niecałej godzinie został znaleziony przez pracowników parku i weterynarza.

Wilka przetransportowano do woliery w Wolińskim Parku Narodowym. Z relacji jego pracowników wynika, że zwierzę nie jest zadowolone z ponownego zamknięcia. Obecność wilka wśród ludzi mogła jednak doprowadzić do przykrej sytuacji - zarówno dla drapieżnika, jak i ludzi.

"Wilka tymczasowo uśpiono, przewieziono, a następnie wybudzono w wolierze. Po wybudzeniu Kamyk znajduje się w dobrej kondycji ogólnej. Wszystkim, którzy pomogli w akcji oraz tym z państwa, którzy wykazali zrozumienie sytuacji, składamy serdeczne podziękowania" - czytamy w komunikacie Wolińskiego Parku Narodowego.

Kamyk w połowie kwietnia zrobił podkop pod ogrodzeniem swojej woliery znajdującej się w Zagrodzie Żubrów. Wilk uciekł tym samym z terenu Wolińskiego Parku Narodowego. Był widywany głównie w rejonie Międzyzdrojów - pojawiał się na plażach i w lasach.

Oswojony wilk

Wilk o trzech łapach jest oswojony z ludźmi. Przez kilka miesięcy "na gigancie" Kamyk podchodził do ludzi, a oni chętnie robili mu zdjęcia. Kamyk był dokarmiany, co jeszcze bardziej skłaniało go do bliskości z człowiekiem. Eksperci twierdzili jednak, że wilk nie poradzi sobie sam w naturze ze względu na przyzwyczajenie do ludzi i odzwyczajenie się od dzikiego życia.

Na skutek wypadku na autostradzie zwierzęciu amputowano łapę. Historia Kamyka nie jest pozytywną opowieścią o oswajaniu zwierząt. Na jego przykładzie widać, jak człowiek wpływa na życie dzikich zwierząt, a swoimi działaniami doprowadza do ich zniewolenia lub śmierci.

Mówią o nim "masło czarownicy". Niezwykły organizm w polskich lasachPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas