Najmniejsze polskie gołębie wymierają. KE właśnie pozwoliła na ich odstrzał
Turkawkę uznaje się za zwiastuna wiosny. Pojawia się zazwyczaj na przełomie kwietnia i maja. W tym okresie inne dzikie gołębie są już od dawna w naszej okolicy. Jest jednak zła wiadomość - Komisja Europejska zezwoliła na strzelanie do tych wymierających ptaków w części kontynentu.

W skrócie
- Komisja Europejska wydała zgodę na polowanie na turkawkę, mimo że jej populacja drastycznie się zmniejsza.
- Przyczyną spadku liczebności turkawki są polowania, intensywne rolnictwo oraz pestycydy.
- W Polsce turkawka jest gatunkiem ściśle chronionym. Żyje u nas ok. 20-30 tys. par tych gołębi.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Komisja Europejska ogłosiła, że w części krajów należących do Wspólnoty będzie można znowu polować na turkawkę (Streptopelia turtur). Kraje mogą zdecydować, czy zamierzają strzelać do gatunku, który jest narażony na wyginięcie.
Zaledwie trzy lata obowiązywało moratorium, na mocy którego na terenie Europy nie można było polować na turkawkę. Pomimo spadku liczebności tych gołębi do historycznie niskiego poziomu 0,56 mln par w 2023 r., Komisja Europejska wytyczyła ryzykowną dla gatunku ścieżkę.
Dlaczego gołębie turkawki znikają? Winne są polowania
Przerwa w polowaniach na turkawkę przyniosła spodziewany efekt. Po latach spadków w populacji, na zachodnim szlaku przelotów gatunek zaczął się odradzać. Z kolei na środkowo-wschodnim odcinku przelotu, gdzie zakaz polowań nie był egzekwowany, ptaki nie odradzały się - zwraca uwagę European Bird Census Council (EBCC).

Trend liczebności turkawki zwyczajnej uznaje się za spadkowy w całej Europie, a niegdyś był to bardzo liczny gatunek. Główną przyczyną zaniku tych gołębiowatych są właśnie polowania, odbywające się w czasie przelotów.
Ptaki znikają z europejskiego krajobrazu także na skutek utraty siedlisk, do czego przyczynia się agresywny rozwój rolnictwa, stosowanie pestycydów na masową skalę, a także wycinka żywopłotów i olsów. Swoje gniazda gołębie budują właśnie w olsach, żywopłotach, winnicach, lasach, sadach, ale i ogrodach z niewielką liczbą drzew.
Ornitolodzy monitorujący populacje turkawki dodają, że stosowanie chemikaliów w rolnictwie wpływa ponadto na niedobory pożywienia, dlatego tych ptaków jest w naszym krajobrazie coraz mniej.
Turkawka pojawia się też w Polsce
Turkawka to najmniejszy polski gołąb - długość ciała wynosi średnio ok. 27 cm. Ptaki te są mniejsze od gołębi miejskich, ale mają dłuższy ogon. Można je pomylić z innymi gołębiami - sierpówkami - ale w przeciwieństwie do nich turkawki nie mają charakterystycznego wzoru w kształcie sierpa na szyi (turkawka ma gardło i pierś z różowo-beżowym nalotem, a brzuch biały).
To jedyny europejski gatunek gołębia, który zimuje na południe od Sahary. Gołębie te są doskonałymi lotnikami, perfekcyjnie manewrują wśród drzew. W czasie lotu widać ich imponujący ciemny ogon zakończony białym prążkiem.
Nazwa ptaka wzięła się od charakterystycznego odgłosu, jaki wydaje, brzmi on: "turr-urr".
Na terenie Polski gatunek jest objęty ścisłą ochroną gatunkową. Nie wiadomo dokładnie, jaka jest liczebność populacji lęgowej turkawki na terenie Polski, jeszcze pięć lat temu szacowano, że lęgi prowadzi ok. 22-37 tysięcy par. Liczebność populacji lęgowej turkawki w Polsce spada.