Futrzana inwazja. Czy szare wiewiórki mogły stworzyć wielkie zagrożenie?
Najnowsze badanie wskazuje, że wiewiórki w Anglii mają się coraz lepiej. Niestety, dotyczy to głównie szarych wiewiórek, wypychających rudych pobratymców z ich siedlisk. Wiewiórki szare dotarły już do ostatnich ostoi tych rudych, co niepokoi część przyrodników.

Coroczne badanie dystrybucji wiewiórek, obejmujące około 250 miejsc w lasach i ogrodach w północnej Anglii wykazało, że liczebność szarych wiewiórek wzrasta szybciej niż rudych. Grupa Red Squirrels Northern England (RSNE) poinformowała, że rude wiewiórki znaleziono w 52% badanych miejsc, w porównaniu z 50% w 2023 roku. Szare wiewiórki pojawiły się w 69% miejsc, w porównaniu z 62% w poprzednim roku.
Wiewiórkowe natarcie
Ian Glendinning, przewodniczący oddziału Northumberland w organizacji Northern Red Squirrels, wyraził zaniepokojenie: "Patrząc na napływające dane, jest dość jasne, że liczba szarych wiewiórek wystrzeliła, a liczba rudych wiewiórek, w najlepszym wypadku, pozostaje na tym samym poziomie."
Glendinning zauważył, że gdy populacja szarych wiewiórek rośnie w niekontrolowany sposób, zaczynają one migrować na nowe obszary. "Efekty kryzysu klimatycznego pomagają wydłużyć sezon rozrodczy szarych wiewiórek. Czuję, że walczymy w przegranej sprawie".
Aktywiści liczą na to, że podbój Anglii przez zawleczone z Ameryki Północnej szare wiewiórki uda się zahamować, stosując chemiczne środki ograniczające ich płodność. Te jednak nie są jeszcze gotowe do stosowania na wielką skalę. “Obawiam się, że, przynajmniej w Anglii i Walii, zanim je wprowadzimy, możemy mieć do czynienia z lokalnymi wyginięciami wiewiórek rudych” stwierdza Glendinning.

Ostatnie szańce rudych wiewiórek w Anglii
Mimo obaw aktywiści zauważają, że w niektórych regionach sytuacja wiewiórek rudych jeśli nawet się nie poprawia, to przynajmniej nie pogarsza. Na przykład w Kielder Forest w Northumberland odnotowano najwyższą obecność rudych wiewiórek od początku istnienia programu monitoringu w 2012 roku.
Abbie McQueen, oficer projektowa RSNE, stwierdziła: "Znaczny wzrost obecności szarych wiewiórek w tym roku jest niepokojący, jednak nie tracimy nadziei i mamy nadzieję, że pomoże on w budowaniu argumentów za dalszym finansowaniem i wsparciem dla ochrony rudych wiewiórek w obszarach, w których tego najbardziej potrzebują."
"Dodatkowo możemy potwierdzić, że wykrywalność rudych wiewiórek pozostaje stabilna, co wskazuje, że zachowują one swój zasięg, a działania ochronne skutecznie chronią nasze populacje" dodała McQueen.
Historia wojny wiewiórek
Ruda wiewiórka jest rodzimym gatunkiem w Wielkiej Brytanii, obecnym na wyspach od ostatniej epoki lodowcowej. Większa i bardziej odporna szara wiewiórka została sprowadzona około 150 lat temu jako ciekawostka. Pierwszy udokumentowany przypadek wprowadzenia jej do lokalnego środowiska to wypuszczenie pary importowanych z USA zwierząt przez bankiera Thomasa V. Brocklehursta w Henbury Park w pobliżu Macclesfield w hrabstwie Cheshire w 1876 roku.
Od tego czasu liczba rudych wiewiórek dramatycznie spadła, podczas gdy populacja szarych osiągnęła zawrotne liczby. UK Squirrel Accord informuje, że w Wielkiej Brytanii jest co najmniej 2,7 miliona szarych wiewiórek, choć uważa się, że liczba ta stanowi istotne niedoszacowanie. Szacuje się, że liczba rudych wiewiórek spadła do 287 tysięcy, podczas gdy 100 lat temu ich populacja liczyła około 2,5 miliona osobników. W samej Anglii ich sytuacja jest już wręcz dramatyczna. Szacuje się, że pozostało tam zaledwie około 39 tysięcy rudzielców.
Szare wiewiórki są uważane za inwazyjny gatunek obcy i nie są chronione przez brytyjskie prawo. Znajdują się na międzynarodowej liście 100 najbardziej niszczycielskich inwazyjnych gatunków obcych Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN), co podkreśla szkody, jakie powodują w rodzimych ekosystemach.
Szacuje się, że zniszczenia powodowane przez szare wiewiórki kosztują brytyjski przemysł drzewny około 14 milionów funtów rocznie. Uszkadzają one korę drzew, zwłaszcza gatunków takich jak buk, klon, dąb, topola, kasztan jadalny, brzoza i wierzba. "W 2000 roku badanie Forestry Commission wykazało, że 100% klonów, 66% buków, 30% dębów i kasztanów jadalnych zostało uszkodzonych przez szare wiewiórki" — informują eksperci.

Szare wiewiórki wpływają negatywnie na populacje ptaków, jedząc ich pisklęta i jaja. Badania Game Conservancy and Wildlife Trust wykazały, że zmniejszają one wskaźniki wylęgu ptaków o średnio 15%. Ponadto przenoszą wirusa ospy wiewiórczej, który jest śmiertelny dla rudych wiewiórek, ale nie szkodzi szarym.
"Szare wiewiórki doprowadziły do lokalnych wyginięć wiewiórki rudej, konkurując z nią o pokarm i siedliska oraz przenosząc choroby" — podkreślają naukowcy.
Nadzieja w naturalnych drapieżnikach
Badania wskazują, że powrót kuny leśnej (Martes martes) może pomóc w kontrolowaniu populacji szarych wiewiórek. W badaniu opublikowanym w Proceedings of The Royal Society – B naukowcy wykazali, że kuny leśne mogą odwrócić spadek liczby rudych wiewiórek, ograniczając populacje szarych.
Dr Emma Sheehy z University of Aberdeen stwierdziła: "Nasze badanie potwierdziło, że ekspozycja na kuny leśne ma silny negatywny wpływ na populacje szarych wiewiórek, podczas gdy rude wiewiórki czerpią z tego korzyści." Badania wykazały, że rude wiewiórki dostosowują swoje zachowanie w obecności kun, podczas gdy szare są bardziej podatne na drapieżnictwo. Rudym wiewiórkom pomaga między innymi ich mniejsza masa, dzięki której są w stanie uciekać na cieńsze gałęzie.
"Modelowanie wykazało, że gdzie aktywność kun leśnych była wysoka, rude wiewiórki potrzebowały więcej czasu, aby skorzystać z karmników, co sugeruje, że są bardziej ostrożne w obecności naturalnego drapieżnika" wyjaśniła dr Sheehy. "Szare wiewiórki nie wykazywały takiej ostrożności, co sugeruje, że mogą być łatwiejszym łupem i bardziej podatne na drapieżnictwo przez kuny leśne."
Dr Mel Tonkin, menedżer projektu Saving Scotland’s Red Squirrel, podkreśliła znaczenie tych odkryć: "To naprawdę zachęcające wieści zarówno lokalnie, jak i w kontekście globalnym, ponieważ wspierają koncepcję, że ekosystemy z rodzimymi drapieżnikami mogą oferować większą odporność na inwazyjne gatunki."
Jednak eksperci ostrzegają, że odtworzenie populacji kun leśnych jest procesem powolnym. "Nie zobaczymy dramatycznych zmian z dnia na dzień, ale ogólnie rzecz biorąc, sytuacja wygląda obiecująco dla kun leśnych, czerwonych wiewiórek i rodzimej bioróżnorodności" - powiedziała dr Sheehy.
Organizacje zajmujące się ochroną przyrody podkreślają potrzebę kontynuacji działań mających na celu ochronę rudych wiewiórek. "Jeśli przerwiemy naszą pracę teraz, nie będzie czerwonych wiewiórek do uratowania przez kuny leśne" - ostrzegła dr Tonkin.