Chcesz pomóc dzikiemu zwierzęciu? Uważaj, bo możesz je zabić

Widok samotnego lub rannego zwierzęcia budzi u większości osób chęć niesienia pomocy. Jak można oprzeć się pomocy małej sarence błąkającej się samotnie po lesie czy małemu ptakowi, który znalazł się poza gniazdem? Okazuje się jednak, że nasza niewiedza może być dla przyrody niezwykle niebezpieczna. Nie tylko sami narażamy się na niebezpieczeństwo ze strony dzikiego zwierzęcia, ale możemy nawet doprowadzić do porzucenia młodych przez ich rodziców i - w konsekwencji - do śmierci.

Pomaganie dzikim zwierzętom na własną rękę, mimo dobrych chęci, nie jest dobrym pomysłem. Gdy mamy obawy o dobrostan napotkanej sarny, dzika czy np. ptaka, najlepiej zadzwonić po odpowiednie służby
Pomaganie dzikim zwierzętom na własną rękę, mimo dobrych chęci, nie jest dobrym pomysłem. Gdy mamy obawy o dobrostan napotkanej sarny, dzika czy np. ptaka, najlepiej zadzwonić po odpowiednie służbydomena publiczna
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Idąc po mieście, spacerując w lesie, parku, jeżdżąc rowerem, możemy natknąć się na zwierzę, które w naszej ocenie będzie potrzebowało pomocy. Problem w tym, że większość z nas nie zajmuje się zawodowo dziką przyrodą lub weterynarią i nie do końca znamy zwyczaje zwierząt. To, co na pierwszy rzut oka może wyglądać groźnie, w rzeczywistości jest normalnym zachowaniem.

W internecie co rusz można natrafić na filmy przedstawiające osoby "ratujące" napotkane dzikie zwierzęta. Na wideo widać jak biorą na ręce małe sarenki, przenoszą jeże, podnoszą ptaki i zanoszą je do gniazda czy przeganiają dziki. To duży błąd.

Dlaczego nie powinniśmy pomagać dzikim zwierzętom?

W przypadku "porzuconych zwierząt" warto upewnić się, czy rzeczywiście potrzebują pomocy. Bardzo często rodzice zostawiają swoje młode i przychodzą je nakarmić. Zabieranie ich na polowanie byłoby zbędnym narażaniem, np. na kontakt z drapieżnikiem. Jeśli młode zwierzę nie będzie się bało i da się dotknąć, to zostawimy nasz zapach na sierść. Rodzic, czując go, może nawet porzucić swoje młode, które nie potrafi jeszcze zdobywać pożywienia.

Wiele gatunków ptaków, jak drozdy, słowiki, skowronki czy niektóre krukowate opuszczają swoje gniazda jeszcze przed zdobyciem umiejętności latania. Niemniej jednak pozostają pod czujnym okiem swoich rodziców.

Pomagając dzikim zwierzętom, nie wiemy, czy są zdrowe. Możemy niepotrzebnie narazić się na kontakt z takimi chorobami odzwierzęcymi jak wścieklizna, dżuma czy ptasia grypa. Co więcej, istnieją gatunki zwierząt, które udają ranne lub martwe w ramach strategii obronnej. Dla nas może to być błędnie odczytany sygnał.

Gdy zauważymy ptasie gniazdo, lepiej zostawić je w spokoju
Gdy zauważymy ptasie gniazdo, lepiej zostawić je w spokoju123RF/PICSEL

Pamiętaj o tych zasadach

W pierwszej kolejności powinniśmy się kierować zasadą, że nie integrujemy w dziką przyrodę. Już sama obecność człowieka może być dla zwierzęcia stresująca i sprawi, że może się inaczej zachowywać.

Nie wolno pod żadnym pozorem zabierać zwierząt i przenosić ich w inne miejsce. Może ono zacząć polować na lokalne gatunki, roznosić patogeny. Nie należy ich też przygarniać i dokarmiać.

Brak wiedzy o diecie dzikich zwierząt dobitnie pokazuje przykład karmienia kaczek w parkach. Często, pomimo wyraźnych dużych tablic z obrazkami, dużymi literami przekreśleniami w kolorze czerwonym, ludzie dalej przychodzą z chlebem i rzucają ptakom. Bo "przecież nic im nie będzie", "już niech nie przesadzają". Tylko nie wiedzą oni, że nadmiar pieczywa potrafi zakwasić organizm do tego stopnia, że doprowadzi do śmierci.

Najlepiej wezwać profesjonalną pomoc.

Organami ochrony przyrody, które zajmują się sprawami dzikich zwierząt, są m.in. wojewoda, regionalny dyrektor ochrony środowiska, marszałek województwa, dyrektor parku narodowego, starosta, wójt, burmistrz albo prezydent miasta. Poza tym, w sytuacjach które tego wymagają, można skorzystać z pomocy ośrodków rehabilitacji, stowarzyszeń i towarzystw, które mają doświadczenie w opiece nad zwierzętami.
Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska

Jeśli nie wiesz, co zrobić, zwłaszcza w przypadku spotkania rannego zwierzęcia, możesz nawet zgłosić sytuację straży miejskiej lub na policję. Pamiętaj, że mają oni inne zadania, więc skorzystaj z pomocy wieczorem lub nocą, gdy inne instytucje są poza godzinami pracy.

Zagubione lub ranne zwierzęta. Jak pomóc?Interia.tv
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas