Bociany mają duży problem. Zagrożenie dotyczy aż 90 proc. gniazd
Z pozoru niegroźny element rolniczego krajobrazu – plastikowy sznurek do belowania siana – coraz częściej trafia do gniazd ptaków jako materiał budulcowy. Badania prowadzone w Portugalii wykazały, że ponad jedna czwarta młodych bocianów może przez to cierpieć. Problem nie ogranicza się do jednego kraju ani gatunku.

W skrócie
- Plastikowe sznurki do belowania siana coraz częściej stają się śmiertelną pułapką dla ptaków, zwłaszcza młodych bocianów.
- Badania wykazały, że nawet 27 proc. gniazd zawierało uwięzione pisklęta, a plastik pojawił się w 90 proc. badanych przypadków.
- Problem jest globalny, dotyczy wielu gatunków i krajów, a naukowcy apelują o wycofanie sznurków polipropylenowych oraz rozwój biodegradowalnych alternatyw.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Na początku sezonu lęgowego 2023 r. ekolożka Marta Acácio z Uniwersytetu w Montpellier wspięła się do gniazda bociana białego w południowej Portugalii. Zdjęcia wskazywały, że w środku znajduje się zdrowe pisklę. Gdy jednak próbowała je ostrożnie podnieść, okazało się, że jest uwięzione.
"Było przywiązane do gniazda sznurkiem do bel z tworzywa sztucznego" - relacjonuje Acácio w rozmowie z dziennikiem "The Guardian".
W takich przypadkach badacze są przygotowani. Mają przy sobie noże, środki dezynfekujące, czasem specjalne torby do ewakuacji ptaków. Ale nie zawsze interwencja kończy się sukcesem.
"Miałam nadzieję, że to pisklę przeżyje, ale niestety nie udało mu się wrócić do zdrowia" - dodaje.
Wraz z Ursulą Heinze z University of East Anglia zespół Acácio monitorował w tamtym sezonie ponad 90 gniazd. Regularne wizyty co tydzień pozwoliły na dokładniejszą obserwację niż typowe kontrole prowadzone tylko na końcu okresu lęgowego.

Plastik obecny w niemal każdym gnieździe
Wyniki, opublikowane w czasopiśmie "Ecological Indicators", pokazują, że plastikowe odpady pojawiły się w ok. 90 proc. z niemal 600 gniazd sfotografowanych w ciągu czterech lat. Gdy badacze wspinali się do wybranych z nich, aż 27 proc. zawierało zaplątane młode. Większość miała około dwóch tygodni.
"To nie jest problem wyłącznie portugalski ani dotyczący tylko bociana białego" - zaznacza Inês Catry z Uniwersytetu Lizbońskiego, która kierowała badaniem. "Sznurek do snopowiązałek jest powszechny w wielu krajach".
Najczęściej problematycznym materiałem był właśnie ten rodzaj sznurka - cienki, mocny, wykonany z polipropylenu, używany do zabezpieczania bel siana. W pojedynczych przypadkach w gniazdach znajdowano też reklamówki czy opakowania po mleku.
Ptaki uczą się korzystać z tego, co znajdą
Bocianie gniazda budowane są przez dziesięciolecia. Potrafią ważyć nawet tonę i często mieszczą także inne ptaki - wróble, szpaki czy pustułki.
"Gniazdo bociana to kolonia różnych gatunków. To niezwykły przykład wspólnego siedliska" - mówi Aldina Franco z University of East Anglia.
Ptaki z całego świata uczą się korzystać z dostępnych materiałów. Również tych, które produkuje człowiek. O ile jednak wpływ plastiku na faunę morską jest dobrze udokumentowany, to znacznie mniej wiadomo o jego skutkach dla ptaków lądowych.
W Montanie biolog Marco Restani od lat monitoruje gniazda rybołowów wzdłuż rzeki Yellowstone. Choć, jak podkreśla, nie ma jeszcze zagrożenia dla całej populacji, pojedyncze przypadki zaplątań robią ogromne wrażenie.
"To trudny widok dla każdego, kto znajdzie takie gniazdo" - mówi.
Nie tylko bociany. Sznurki rolnicze będą zakazane?
Zagrożenie potwierdzają też badania Maríi Soledad Liébany z Instytutu Nauk o Ziemi i Środowisku w La Pampie (Argentyna). U młodych karakar południowych również odnotowano przypadki zaplątań w tworzywa sztuczne.
Z danych zebranych przez Neila Jamesa ze szkockiego University of the Highlands and Islands wynika, że aż 160 gatunków ptaków miało w gniazdach odpady wyprodukowane przez ludzi. Dwie trzecie z nich to gatunki lądowe.
"Dla gatunków już wcześniej zagrożonych, 12-procentowy poziom zaplątań może oznaczać poważną presję populacyjną" - komentuje James.
Według zespołu Heinze w 2023 r. światowy rynek sznurka do snopowiązałek miał wartość 300 mln dolarów. W samej Europie zużywa się rocznie 80 tys. ton tego materiału. Nie wiadomo, ile z tego trafia do środowiska.
Naukowcy postulują uznanie sznurka polipropylenowego za materiał problemowy. Już teraz dostępne są biodegradowalne zamienniki, a tam, gdzie wprowadzono systemy zbiórki i recyklingu, efekty są obiecujące.
"To fantastyczny gatunek" - mówi prof. Franco o bocianie białym. "Ale nawet on nie poradzi sobie, jeśli nasze odpady będą coraz bardziej obecne w jego środowisku".