Aplikacja będzie śledzić dzikie słonie. Ma ostrzegać ludzi
HaatiApp ("haathee" w hindi oznacza słoń) - tak się nazywa aplikacja, która ruszyła w Asam, w północno-wschodnich Indiach. Ma wykrywać stada dzikich słoni w najbliższej okolicy. Nic dziwnego - jak podają indyjskie media, na przestrzeni 4 lat w ataku słoni zginęło 1700 ludzi.
Jak podaje BBC, w stanie Asam żyje największe, dzikie stado słoni. Niestety wraz z rozwojem infrastruktury zmniejszają się ich siedliska a naturalne korytarze komunikacyjne naruszane. Dochodzi też do wypadków z udziałem ludzi.
Aplikacja by uniknąć konfrontacji
Apkę opracowała indyjska organizacja Aranyak, która zajmuje się różnorodnością biologiczną w północno-wschodniej części kraju. Od pokoleń hinduscy rolnicy walczą o swoje plony ze słoniami - rok rocznie blisko pół mln rolników zmaga się ze zniszczeniami wyrządzonymi przez słonie. Dostępny jest opracowany przez Aranyak podręcznik - dotyczy ogrodzeń pod napięciem, zasilanych energią słoneczną, które mają odstraszać zwierzęta.
Teraz organizacja poszła o krok dalej. Stworzyli specjalną aplikację dla mieszkańców stanu Asam. HaatiApp ma przede wszystkim informować użytkowników, gdzie znajdują się stada słoni i w którym kierunku przemieszczają się. Poza tym będzie można za jej pomocą pobrać formularz odszkodowania za szkody, obrażenia ciała lub śmierć w wyniku ataku słoni.
Małe jest agresywne
Według WWF na wolności pozostało mniej niż 50 tys. słoni indyjskich (Elephas maximus). Ich populacja zmniejszyła się o blisko połowę. Są wpisane na czerwoną listę Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (ICUN) jako gatunek zagrożony.
Słonie indyjskie mają charakterystyczną ciemnoszarą lub brązową skórę z różowymi oraz plamy na pysku, uszach i trąbie, mylnie określanymi jako przebarwienia. Mimo że są mniejsze od swoich afrykańskich kuzynów, to są waleczne i potrafią być bardzo groźne.
Na swój sposób są podobne do ludzi. Mają nawet swoje rytuały, np. pogrzebowe. Jak już informowaliśmy, w Bengalu w Indiach zespół ekspertów odkrył resztki ciał pięciorga słoniątek, które najprawdopodobniej zostały zakopane w rowach wykopanych już przez ludzi w celu nawadniania okolicy. Ślady ciosów i sposób zakopania zwierząt wskazuje jednak na to, że dokonały tego słonie. Ciała młodych zwierząt znalazły się w rowach melioracyjnych, a stado przysypało je ziemią.
Tego typu cmentarzyska nie są nowością. Jednak niedawno świat obiegła informacja, że naukowcy przeanalizowali odgłosy słoni. Okazuje się, że zwracają się do członków stada wydając różne, spersonalizowane dźwięki.