Psy będą mogły wejść do Sejmu. Szykują się nowe przepisy
Oprac.: Katarzyna Nowak
Już niedługo psy będą mogły pojawiać się z politykami w Sejmie. Choć nie wszystkie przestrzenie będą "dog friendly", nowe zasady pozwolą usystematyzować niejasne wytyczne w tej sprawie.
Psy pojawiały się w przeszłości w Sejmie. Może nieczęsto, ale historia zna takie przypadki. Niedługo czworonogi będą mogły legalnie wejść z opiekunami na teren siedziby parlamentu. Nowe regulacje to efekt prac wicemarszałek Doroty Niedzieli z Koalicji Obywatelskiej. Posłanka jest również lekarzem weterynarii.
Psy w Sejmie
Choć zwierzęta nie będą mogły przebywać w każdej strefie, planowana zmiana była oczekiwana przez niektórych posłów i posłanki. W regulacji prawdopodobnie pojawi się zapis o tym, że czworonogi nie będą mogły wchodzić na salę plenarną czy do kuluarów. Opiekun będzie zobowiązany do posiadania książeczki zdrowia psa, w której znajdują się m.in. zaświadczenia o szczepieniach. Zwierzęta parlamentarzystów będą zobowiązane do noszenia kagańca i smyczy.
Opiekun, który wprowadzi psa do sejmu będzie odpowiadał za zachowanie swojego psa. Trzeba będzie po nim sprzątać, a Straż Marszałkowska będzie mogła odmówić wstępu agresywnym psom - informuje "Rzeczpospolita".
Dorota Niedziela relacjonuje, że przez osiem lat obowiązywał zakaz wprowadzania psów na teren Sejmu pomimo że przepisy regulujące poruszanie się po terenie parlamentu nie mówiły nic na temat czworonogów. Decyzja o wpuszczeniu psów do sejmu będzie więc niemal historyczna i odpowiadająca na aktualne potrzeby opiekunów i ich psów.
Dla posłanki Katarzyny Piekarskiej ważny jest fakt, że takie regulacje w ogóle powstają. Przewodnicząca Parlamentarnego Zespołu ds. Ochrony Praw Zwierząt mówi, że są posłowie, którzy zabierają ze sobą zwierzęta domowe na posiedzenia.
Sejm "dog friendly"
Problemy z wprowadzaniem psów na teren sejmu miały nasilić się w 2015 r. i trwały przez osiem lat - aż do teraz - relacjonuje Dorota Niedziela na łamach "Rzeczpospolitej". Posłanka miała problem z przejściem do zaparkowanego na terenie parlamentu pojazdu, ponieważ Straż Marszałkowska nie wyrażała na to zgody. Jak się później okazało, takiego przepisu nigdy nie sformułowano.
Lista wymogów dotyczących psów nie będzie raczej zaskoczeniem. Podobne zasady obowiązują w przestrzeni publicznej. Samochody służące transportowi posłów mają być również dostępne dla psów.
Źródła: PAP, Rzeczpospolita, Interia