Psy atakuje "syndrom wilkołaka". Lekarze alarmują, chodzi o gryzaki z Chin
![Jakub Wojajczyk](https://i.iplsc.com/000J61HH6SGV3QIB-C416.webp)
Oprac.: Jakub Wojajczyk
Tajemnicza choroba pojawia się u psów w Europie. Tzw. syndrom wilkołaka może powodować wycie, ataki paniki, napady padaczkowe oraz objawy neurologiczne, np. drgawki. Komunikat w tej sprawie wydał już dolnośląski lekarz weterynarii. Źródłem choroby mogą być zabawki dla psów produkowane w Chinach.
![Psy w Polsce mogą być narażone na zarażenie tzw. syndromem wilkołaka. Weterynarze ostrzegają przed gryzakami z Chin](https://i.iplsc.com/000KL1T1NINRUYDW-C322-F4.webp)
Psy nagle zaczynają panikować, dostają drgawek i wyją w niebogłosy. To objawy tzw. syndromu wilkołaka. Podejrzewa się, że przyczyną zachorowań są gryzaki wyprodukowane w Chinach.
Syndrom wilkołaka. Weterynarze ostrzegają przed gryzakami z Chin dla psów
Dolnośląski Wojewódzki Lekarz Weterynarii wydał w tej sprawie komunikat. "Istnieje podejrzenie, że w produkcji zostały wykorzystane skóry poddane działaniu związków garbujących (taniny, chrom, żelazo), co jest zabronione w produkcji karm przeznaczonych dla zwierząt" - podano w dokumencie.
O zagrożeniu informuje także chociażby brytyjska Foods Standards Agency (FSA). Przypadki zachorowań odnotowano w ubiegłym roku w Niemczech, Francji i Holandii. Podejrzenia padły w końcu na gryzaki chińskich producentów.
Do tej pory w Polsce nie stwierdzono przypadków "syndromu wilkołaka" u psów. Podejrzane zabawki były jednak dostępne w sprzedaży i mogły trafić do klientów indywidualnych. Wątpliwej jakości produkty zostały już wycofane, a próbki skierowano do badań pod kątem obecności chromu, żelaza i tanin. Kontrole przeprowadzono w woj. lubuskim i dolnośląskim.
Gryzaki objęte powiadomieniem, wykonane głównie ze skór wołowych, ale także wieprzowych i innych, zostały już zatrzymane u dystrybutora i przekazane do zbadania do Krajowego Laboratorium Pasz w Lublinie. Czekamy na wyniki
Dolnośląski wojewódzki lekarz weterynarii zaapelował jednocześnie do weterynarzy o zgłaszanie przypadków psów z syndromem wilkołaka. "Mając na uwadze naszą wspólną troskę o zdrowie zwierząt i ich właścicieli, szczególnie najmłodszych dzieci, liczę na owocną współpracę" - mówi w rozmowie z portalem Zielony Wrocław lek. wet. Magdalena Lenart.
Nie wiadomo, ile dokładnie podejrzanych gryzaków z Chin zostało sprzedanych właścicielom psów. Jeśli mamy podejrzenie, że kupiliśmy tego typu zabawki, lepiej nie podawać ich psom i wyrzucić je do kosza - apelują weterynarze.