Indonezja. Zatrzymano "dostawę" 220 psów, które miały trafić do rzeźni

Indonezyjska policja z udziałem prozwierzęcej fundacji zatrzymała ciężarówkę przewożącą ponad 226 psów przeznaczonych na rzeź. Zwierzęta były transportowane w skandalicznych warunkach.

Do tej pory tylko 22 z 514 miast i okręgów w całej Indonezji wydało regulacje dot. zakazu handlowania psim mięsem
Do tej pory tylko 22 z 514 miast i okręgów w całej Indonezji wydało regulacje dot. zakazu handlowania psim mięsemTaufan Bustan / Opn Images/Cover Images/East NewsEast News
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Policja z Indonezji przy udziale prozwierzęcej fundacji Animals Hope Shelter Indonesia przechwyciła ciężarówkę przewożącą ponad 220 psów. Zwierzęta były skrępowane linami, wsadzono je do związanych worków, a niektóre miały związane także pyski. Wszystkie psy jechały do rzeźni, w której miały zostać zabite na mięso. Lokalna policja podała w komunikacie, że o działalności grupy wiedziała od ponad miesiąca.

Handel mięsem psów i kotów jest wciąż nieuregulowany w indonezyjskim systemie prawnym.

W Indonezji nadal zabija się psy i koty na mięso

Pojazd wypełniony psami został zatrzymany w mieście Semarang na Jawie. W związku ze sprawą lokalna policja aresztowała pięć osób. Zostaną im postawione zarzuty, za które może grozić do pięciu lat więzienia.

Indonezja jest jednym z nielicznych krajów, które nadal zezwalają na sprzedaż mięsa psów i kotów. Strona społeczna na czele z organizacjami prozwierzęcymi sprzeciwiają się coraz liczniej temu procederowi.

W niektórych miastach obowiązują też lokalne zakazy handlu psim mięsem. W Semarang obowiązuje zakaz sprzedaży, dlatego zatrzymani wieźli psy do sąsiedniego miasta Surakarta - wynika ze wstępnego dochodzenia policji. Mięso psów miało zostać sprzedane na rynek w zachodniej Jawie.

Zakaz sprzedaży zwierząt udomowionych na mięso zatwierdziło jedynie 22 z 514 miast i okręgów w Indonezji.

Tragiczna sytuacja psów i kotów w Indonezji

W ubiegłym roku cieszący się złą sławą indonezyjski targ zwierząt na wyspie Sulawesi zrezygnował ze sprzedaży mięsa psów i kotów. Doprowadzenie do tego przełomu zajęło aktywistom wiele lat.

Azjatyccy działacze zwracali uwagę na niezwykle brutalne metody uboju zwierząt. Działacze przypuszczają, że niektóre psy spędzają wiele dni, a może nawet tygodni w niewoli. Są przetrzymywane w skrajnych warunkach, zanim zostaną zabite.

Wyłapywanie bezdomnych zwierząt i zabijanie ich na mięso jest powszechne w Indonezji
Wyłapywanie bezdomnych zwierząt i zabijanie ich na mięso jest powszechne w IndonezjiTaufan Bustan / Opn Images/Cover Images/East NewsEast News

Podobne, nawet makabryczne metody zabijania psów i kotów były dotąd praktykowane w Korei Południowej. Władze Korei właśnie wydały rozporządzenie zakazujące handlu psim mięsem.

Aktywiści prozwierzęcy szacują, że co roku w Indonezji "na mięso" zabija się co najmniej milion psów i tysiące kotów. Koty są uważane przez większość mieszkańców Indonezji za zwierzęta domowe, a psy niekoniecznie.

"Psy, podobnie jak koty, nie są zwierzętami hodowlanymi, dlatego nie mogą być przeznaczone do spożycia przez ludzi" - mówią lokalni aktywiści, którzy walczą o całkowity zakaz handlu psim mięsem w Indonezji.

W Polsce można znaleźć najdroższe grzyby świataPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas