Żółwie Klaudiusze w poznańskiej palmiarni. Narodziny "wspaniałej 16"

Katarzyna Nowak

Opracowanie Katarzyna Nowak

Rosną jak na drożdżach i już pokazują charakterek. Reporterzy Programu Czysta Polska sprawdzili jak radzą sobie żółwie Klaudiusza, mieszkające w Palmiarni Poznańskiej. Pierwszy raz w Polsce te egzotyczne gady rozmnożyły się w niewoli.

article cover
East News
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze
Żółwie Klaudiusze w poznańskiej palmiarni. Niezwykłe narodzinyPolsat News

Claudius angustatus to gatunek żyjący w Ameryce Południowej, ale na wolności występuje coraz mniej osobników tego gatunku. Kilkanaście gadów tego gatunku można znaleźć także w Poznaniu.

Żółwie Klaudiusze w Poznaniu

We wrześniu w Poznaniu wykluło się 16 tych wyjątkowych żółwików. Według opiekunów żółwi z Palmiarni Poznańskiej gatunek ten nie należy do spokojnych. Zwierzęta trzymane są w oddzielnych akwariach, ponieważ mogą być wobec siebie agresywne. Caludiu angustatus nie może schować się do skorupy jak inne żółwie, dlatego zapobiegawczo może bronić się w inny sposób, okazując agresję.

W swoim naturalnym środowisku, czyli w Meksyku, Gwatemali, czy Belize żółw zakopuje się w mule i czeka na porę deszczową. Potem wychodzi i następują zaloty. Pracownicy palmiarni aranżowali randki przebywających tu gadów. Efektem tych spotkań jest 16 małych żółwików. Jaja spoczywały wcześniej w inkubatorze, a opiekunowie dbali, aby nie uszkodzić zarodków.

Opiekunki gadów co dzień obserwują zachowania zwierząt. Mówią, że kiedy żółw ma otwartą paszczę, oznacza to, że jest zdenerwowany i może w każdej chwili zaatakować. Żółwiki rozpoznają ponadto swoich opiekunów i są ciekawskie.

W menu żółwików są ryby, ślimaki, owady i ich jaja. W naturze żółwie zjedzą nawet padlinę.

Kilka żółwików zostanie w Poznańskiej Palmiarni, ale reszta "pojedzie w świat", między innymi do wrocławskiego zoo.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas