Zieleń na każdym rogu. Miasta inwestują w ogrody kieszonkowe

Co może zrobić samorząd, który potrzebuje zieleni, a nie ma miejsca na duży park miejski? Rozwiązaniem są tak zwane ogrody kieszonkowe. To małe skwery, które pomimo swych rozmiarów, pełnią bardzo ważną rolę.

Ogród kieszonkowy w Rzeszowie
Ogród kieszonkowy w Rzeszowie Urząd Miasta Rzeszowa
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Zaniedbany plac, róg ulic czy niepotrzebnie duży chodnik - wszystko to może zostać zazielenione. Mieszkańcy chcą takich rozwiązań, co wynika z budżetów obywatelskich. I na takie rozwiązania z chęcią przystaje coraz więcej samorządów, które także z własnej inicjatywy tworzą miniaturowe parki. Ogrody kieszonkowe są małą odskocznią od hałasu miasta, a można je tworzyć nawet w jego ścisłym centrum.

Władze Rzeszowa niedawno oddały do użytku dwa takie miejsca. Mini-ogrody powstały na Placu Farnym oraz przy ul. Chmaja. Koszt jednej  inwestycji to ponad 30 tys. zł. Łącznie zasadzono tam 1,5 tys. sztuk roślin. Samorząd zapowiada powstanie kolejnych takich skwerów. Podobne projekty coraz częściej pojawiają się m.in. w Łodzi, Krakowie, Warszawie czy Gdańsku. Jedną z takich inwestycji był stworzony w 2019 r. na warszawskim Wilanowie miniaturowy park.

Miniaturowe skwery powstają także m.in. w Warszawie
Miniaturowe skwery powstają także m.in. w Warszawie A. JędrzejewskaUrząd m.st. Warszawy

"Warszawscy ogrodnicy usunęli zarośla i utworzyli swobodne przejście łączące osiedle z przystankiem autobusowym. Drogę wykonali z nawierzchni przepuszczającej wodę - dzięki temu teren nie będzie się nagrzewał w upalne dni. Na środku zamontowali dek i zestaw drewnianych mebli. Siedziska-kubiki rozstawione wśród traw, drewniana, wysoka donica, a także siedzisko z leżanką, sprzyjają spontanicznemu wypoczynkowi oraz sąsiedzkim spotkaniom. Dla rowerzystów przewidziano również stojaki" - poinformował stołeczny ratusz.

Z kolei Kraków stworzył już 25 takich miniaturowych parków. W 2020 r. prezydent miasta Jacek Majchrowski oświadczył, że tylko w ciągu pięciu lat samorząd na zieleń wydał pół miliarda złotych. Efekty mają być widoczne gołym okiem. Zdaniem prezydenta stolicy Małopolski, który powołuje się na badania naukowców z Uniwersytetu Rolniczego, aż 60 proc. powierzchni Krakowa jest pokryte zielenią.

Swoje miniaturowe skwery dla mieszkańców buduje też Gdańsk. Na stronie Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni możemy przeczytać, że są one "istotną częścią zielonej infrastruktury na terenach zurbanizowanych. Pełnią szereg ważnych funkcji dla ekosystemu i stanowią łączniki między terenami zieleni o większej powierzchni. Oddziałują również pozytywnie na klimat - zmniejszają miejskie wyspy ciepła, przyczyniają się do cyrkulacji mas powietrza i korzystnie wpływają na gospodarowanie wodami".

Potwierdzają to badania naukowe. Amerykańscy uczeni sprawdzili, jak nawet pojedyncze drzewa wpływają na temperaturę w mieście. Okazuje się, że potrafią ją lokalnie obniżać, co jest szczególnie przydatne w czasie upałów. Co więcej, jedno drzewo może zatrzymać nawet kilkaset litrów wody, co jest niezwykle ważne w czasie tzw. powodzi błyskawicznych.

Dziwne miejsca w Polsce. Dzieło człowieka czy natury?Interia.tv
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas