Z zimowej hibernacji właśnie budzą się żmije

​Wygrzewają się na poboczach dróg, szlaków i na leśnych polanach. Żmije właśnie budzą się z zimowej hibernacji. Podczas wiosennych spacerów w lesie powinniśmy szczególnie na nie uważać.

article cover
123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze
Polsat News

Szare i niepozorne. W lesie doskonale się kamuflują. - Żmije nie są agresywne, dlatego nie będą atakować człowieka, o ile nie zostaną sprowokowane - mówi Róża Brytan z nadleśnictwa Celestynów. Gady sprowokować można nagłym nadepnięciem czy przyciśnięciem ich w chwili siadania na trawę.

Stąd prośba leśników o większą uwagę podczas spacerów i odpowiedni ubiór. - Przede wszystkim do lasu należy zakładać wysokie buty, najlepiej takie za kostkę, a gdy już napotkamy żmiję, najlepiej, byśmy staramy się ją omijać. Ona się boi bardziej niż my - twierdzi Dawid Żak, leśniczy z leśnictwa Dalejów.

Występujące w Polsce żmije zygzakowate zamieszkują tereny od zachodniej Francji aż po Syberię. U nas można spotkać kilka ich odmian, z których najbardziej charakterystyczne są: jasna (szara lub rudobrązowa z czarnym zygzakiem wzdłuż całego grzbietu) i czarna.

Właśnie zaczyna się pora żmijowych godów. Wówczas w miejscach dobrze nasłonecznionych samce toczą ze sobą walki. - To wygląda trochę, jak zapasy, ale żmije nie używają zębów jadowych. Ten, który użyje większej siły pokonuje rywala - mówi Brytan.

Żmije są w Polsce pod ochroną. Mimo złowieszczej nazwy to bardzo pożyteczne gady. - Ograniczają m.in. populacje myszy, czy nornic - wyjaśnia Żak.

Co robić, gdy dojdzie do ukąszenia? Na pewno nie wolno go bagatelizować. - Należy zdjąć obuwie z nogi, bo noga może nam spuchnąć i potem będzie problem ze zdejmowaniem tego buta. Następnie należy udać się do szpitala - mówi Dawid Żak. Choć w jadzie żmii zygzakowatej znajduje się kilka toksyn, nie stanowią one zagrożenia dla życia dorosłego, zdrowego człowieka. Mogą być natomiast szczególnie niebezpieczne dla dzieci i osób starszych.

Jad może uszkadzać układ nerwowy, spowodować martwicę tkanek, zmniejszyć krzepliwość krwi, albo zmiany rytmu pracy serca. Po ukąszeniu pojawiają się dwie charakterystyczne ranki. Na szczęście w co najmniej jednej trzeciej przypadków dochodzi to tzw. ukąszeń suchych, czyli bez wstrzyknięcia jadu.

Ze żmiją często mylony jest zaskroniec. Od jadowitego gada odróżniają go dwie żółte plamy za oczami. Jego bać się nie musimy. Nie jest jadowity, lubi pływać i poluje głównie na żaby.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas