Wiślana Odyseja - od gór do morza w imię czystszego środowiska

Wiślana Odyseja jest trzecią częścią wielkiego projektu, który ma na celu zwrócić uwagę na problem zanieczyszczenia mórz, a także terenów lądowych i rzek. W jej ramach ekolog i podróżnik Dominik Dobrowolski odbędzie podróż wzdłuż królowej polskich rzek - Wisły - od samych źródeł, po przystanek końcowy, czyli Bałtyk.

Dominik Dobrowolski podróżuje od gór do morza w ramach Wiślanej Odysei.
Dominik Dobrowolski podróżuje od gór do morza w ramach Wiślanej Odysei. Dominik Dobrowolskimateriały prasowe
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

- Idea tej inicjatywy narodziła się w Marsylii, we Francji. Mowa tu o projekcie Plastic Odyssey, w ramach którego powstał pomysł na kilkuletni rejs dookoła świata, w którego trakcie specjalny statek wyławia plastikowe odpady i przerabia je na paliwo, które wykorzystywał do dalszej drogi - opowiada Zielonej Interii o swoich podróżach w ramach trzech Odysei Dominik Dobrowolski.

Projekt Plastic Odyssey miał zainicjować inne tego typu inicjatywy na całym świecie. I zainspirował między innymi Dominika Dobrowolskiego do zorganizowania polskiej wersji Odysei.

- Od wielu lat realizowałem podobny projekt, który nazywał się Recykling Rejs, w jego ramach pływałem kajakiem po rzekach i jeziorach i wyławiałem śmieci. Przyłączenie się do inicjatywy zapoczątkowanej we Francji było więc dla mnie naturalne. Dlatego - w nawiązaniu do "Plastic Odyssey" - wymyśliłem, że ja też zrobię własną Odyseję, ale podzielę ją na trzy części - tłumaczy podróżnik.

Pierwsza, czyli Odyseja Bałtycka, polegała na tym, że w 2020 r. Dobrowolski przeszedł całe polskie wybrzeże, czyli od Świnoujścia do piasków na Mierzei Wiślanej. Łącznie to ponad 500 km.

- W ramach tej akcji z tysiącem wolontariuszy sprzątaliśmy wybrzeże, żeby śmieci nie dostawały się do Bałtyku - wspomina.

Drugą Odyseją była Odyseja Górska.

Dominik Dobrowolski w trakcie Górskiej Odysei.
Dominik Dobrowolski w trakcie Górskiej Odysei.Dominik Dobrowolskimateriały prasowe

- Przeszedłem całe góry od Bieszczad po Sudety, łącznie 830 km. A dlaczego góry? Dlatego że 80 proc. zanieczyszczeń mórz i oceanów pochodzi z lądu, więc postanowiłem sięgnąć tym samym do samego początku lądu w Polsce, gdzie znajdują się pierwsze śmieci - mówi ekolog i podkreśla, że tegoroczna edycja będzie "wisienką na torcie".

Wiślana Odyseja

- Łączę góry z Bałtykiem i to jest najdłuższa Odyseja, której trasa będzie miała ponad 1200 km. W jej ramach prześledzę całą drogą polskiej królowej rzek - Wisły - od jej źródeł, aż do momentu, w którym wpada do morza. To będzie Wiślana Odyseja - tłumaczy ekolog.

Dobrowolski swoje wyprawy dzieli na 10 miesięcy i każdego miesiąca przechodzi jeden odcinek. W przypadku Odysei Wiślanej każdy z nich będzie miał 100-150 km. Po drodze mężczyzna spotyka się z samorządowcami, mieszkańcami oraz organizuje konferencje prasowe.

- Dodatkowo towarzyszy mi wystawa, która się nazywa "Śmieci Bałtyku", nawiązująca do pierwszej Odysei. W jej ramach sfotografowane zostały najciekawsze wyłowione przez mnie śmieci i teraz zdjęcia te wystawiane są w różnych miastach i miasteczkach, które odwiedzam w ramach Wiślanej Odysei. W ramach tej wystawy spotykam  się z mieszkańcami, ze szkołami,  centrami edukacji ekologicznej, władzami i mediami i opowiadam im o tych śmieciach, które spływają rzekami - mówi podróżnik i dodaje, że, kiedy zrobi się już troszeczkę cieplej, będzie także z różnymi organizacjami sprzątać okolice brzegów Wisły. - Do kolejnego etapu zgłosiło się 5 różnych grup, które włączą się do sprzątania: szkoły, strażacy, leśnicy, wędkarze a nawet Prezydent Oświęcimia z mieszkańcami.

Drugi etap rusza 18 lutego

Pierwszy etap Odysei Wiślanej podróznik ma już za sobą. Rozpoczął go przy źródłach Wisły z zachodniego stoku Baraniej Góry, w okolicach ścisłego rezerwatu przyrody. Źródła te znajdują się na obszarze kilkunastu hektarów, to oczywiście nie jest jedno czy dwa źródła.

Odyseja Wiślana - pierwszy etap podróżymateriały prasowe

- Warunki podróży były bardzo ciężkie, bo śniegu był nawet do pasa. Chociaż z punktu przyrodniczego to nawet dobrze, bo im więcej śniegu zimą, tym większe nawadnianie terenu w trakcie roztopów, czyli mniejsze ryzyko suszy. Później po starcie w Baraniej Górze, odbyło się spotkanie z samorządowcami i z ekologami w centrum edukacji ekologicznej w Wiśle. Następnie - idąc cały czas wzdłuż Wisły - dotarłem do Skoczowa, gdzie również odbyło się spotkanie w centrum edukacji ekologicznej. Na koniec poszedłem wzdłuż zalewu Goczałkowickiego i dotarłem do Oświęcimia, gdzie zakończyłem pierwszy etap Odysei Wiślanej - opowiada Dobrowolski.

Drugi etap startuje 18 lutego. Z Oświęcimia - w którym obecnie znajduje się wystawa Dobrowolskiego na temat śmieci - podróżnik będzie szedł aż do Krakowa.

Współorganizatorami akcji są bank Crédit Agricole oraz Europejski Fundusz Leasingowy. Patronat nad akcją objęli: Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie oraz Stowarzyszenie Program Czysta Polska. W akcjach pomagają lokalne nadleśnictwa, szkoły i organizacje społeczne. Relacje z poszczególnych etapów wyprawy znajdziecie w Zielonej Interii.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas