Waży 6 tys. ton i ma 14 tys. lat. To najstarszy organizm na Ziemi
Pando jest zarówno najstarszym, jak i największym organizmem na naszej planecie. Ma około 14 000 lat, waży 6 000 ton i zajmuje powierzchnię ponad 40 hektarów. Pando jest niezwykłym drzewostanem, który wciąż zadziwia świat.
Na powierzchni ziemi Pando wygląda jak bardzo duży las, jednakże prawda jest nieco inna. Otóż jest to jeden organizm, na który składa się olbrzymi system korzeniowy. Wyrasta z niego około 47 000 pni topoli osikowej. Roślina ta, by się rozprzestrzeniać, nie bazuje na nasionach, lecz na odrostach.
Pando - najstarszy organizm na Ziemi
Pojedyncze pnie drzew żyją do 130 lat, lecz podziemny system korzeniowy może liczyć 14 000 lat. Niektóre z szacunków mówią o 16 000 lat. Co ciekawe, część naukowców uważa, że drzewostan może mieć nawę 1 milion lat.
Nie zmienia to faktu, że Pando jest najstarszym j największym organizmem na świecie. Ten naturalny fenomen znajduje się w stanie Utah w Stanach Zjednoczonych i stanowi obecnie rezerwat przyrody.
W 1976 roku drzewostan został po raz pierwszy zidentyfikowany, zaś w 1992 roku badacze dokładnie go przebadali pod kątem biologicznym, właśnie wtedy otrzymał on nazwę Pando. Kolejne analizy były przeprowadzone w 2008, 2018 i w 2019 roku. Naukowcy ustalili, że wszystkie części Pando mają identyczne markery genetyczne, przez co można traktować drzewostan jako jeden organizm.
United States Postal Service w 2006 roku określił Pando jako jeden z czterdziestu "cudów Ameryki".
Wielki problem najstarszego organizmu na świecie
W 2018 roku naukowcy badający niezwykły organizm zauważyli, że jego stan ulega pogorszeniu. Za coraz gorsze zdrowie nie odpowiadają robaki, zarazy, czy nawet bezpośrednio ludzie. Winowajcą są jeleniowate. To właśnie one wyskubują młode drzewa z liści i nadgryzają ich wierzchołki, przez co drzewa nie mają szans na dalszy rozwój.
Liczebność jeleniowatych w ostatnich latach bardzo szybko wzrosła, co było spowodowane zmniejszeniem populacji drapieżników, w tym pum i wilków. Obecnie jedynym ratunkiem dla nowych drzew jest odgrodzony fragment Pando, lecz jego powierzchnia wynosi zaledwie siedem hektarów. Jednakże według doniesień, nawet ogrodzenie nie do końca się sprawdza, ponieważ powoduje fragmentację organizmu.
Ponadto coraz częstsze susze i pożary zagrażają Pando. Postępujące zmiany klimatyczne mogą mieć długotrwały i niszczący wpływ na ten organizm.
Specjaliści uważają, że megaorganizm może zostać uratowany poprzez wprowadzenie do środowiska drapieżników, które stymulowałyby rozprzestrzenianie się i liczebność jeleniowatych. Jednocześnie wskazują, że należałoby także zmniejszyć presję człowieka na ten obszar, np. zmniejszając liczbę turystów.
Niestety nie wiadomo również, w jakim stopniu globalne zmiany klimatu mogą wpłynąć na rozwój chorób takich jak plamistość liści, choroby grzybowe, czy rak kory drzew. Pando przez tysiące lat radził sobie z tymi zagrożeniami, lecz obecnie jego przyszłość staje się niewiadomą.