W Tajlandii dzikie słonie atakują kierowców. Filmy podbijają sieć
Magdalena Mateja-Furmanik
Dzikie słonie w Tajlandii nauczyły się, że niektóre ciężarówki wiozą ich przysmak - trzcinę cukrową. By go zdobyć, wchodzą na ulicę i zatrzymują ruch drogowy.
Słonie tracą swoje domy
Tajlandia jest domem dla słoni indyjskich. Wyróżniamy ich trzy podgatunki: słonia bengalskiego, sumatrzańskiego i cejlońskiego. Wszystkie znajdują się na liście gatunków zagrożonych wyginięciem. Przez wyrąb drzew zwierzęta te tracą swoje naturalne siedliska i rośliny, stanowiące ich pożywienie. Duży problem stanowią również pożary lasu, które są drugim czynnikiem degenerującym miejscową przyrodę.
W związku z tym słonie są zmuszone do migracji w poszukiwania nowego domu, co często prowadzi do kolizji między nimi a ludźmi. Rocznie z ręki człowieka ginie ok. 150 słoni. Z kolei w tym samym czasie słonie zabijają nawet 200 osób.
Słonie wychodzą na ulicę
W Tajlandii coraz częściej obserwuje się, jak te ogromne zwierzęta czekają spokojnie przy drodze. Gdy widzą przejeżdżającą ciężarówkę z trzciną cukrową - ich przysmakiem - wchodzą na ulicę, zatrzymują pojazd i zjadają tyle trzciny ile są w stanie.
Zazwyczaj można zauważyć, że zwierzęta zachowują się łagodnie i nie stanowią większego zagrożenia, ponieważ zależy im wyłącznie na tym, by skubnąć nieco trzciny. Jednak czasami dochodzi do bardzo niebezpiecznych sytuacji, w których nieostrożne słonie przewracają ciężarówki podczas dobierania się do jedzenia.
Niestety wszystko wskazuje na to, że problem się będzie nasilał ze względu na fakt, że odbudowa zniszczonych habitatów na ten moment jest niemożliwa w Tajlandii.