U pięciu psów wykryto ptasią grypę. Służby apelulują o ostrożność
Magdalena Mateja-Furmanik
We włoskiej prowincji Brescia potwierdzono wystąpienie ptasiej grypy u pięciu psów i kota. Zwierzęta przebywały na fermie drobiu, w której występowało ognisko wirusa. Potwierdzono również zakażenie mewy śmieszki i mewy różowej.
Co jest przyczyną ptasiej grypy u kotów?
W Polsce trwają próby ustalenia przyczyny ptasiej grypy u kotów. Czy jest nią zjedzenie surowego, drobiowego mięsa? Przeczy temu wiceminister rolnictwa Krzysztof Ciecióra.
-Nie grozi nam żadne niebezpieczeństwo. Informacje, że wirus ptasiej grypy znajduje się w surowym mięsie drobiowym, są absolutnie niesprawdzone, nie podlegają żadnym potwierdzeniom naukowym, żadne badania tego nie potwierdzają. Nie ma dzisiaj żadnego zagrożenia dla konsumentów, polski drób jest wysokiej jakości - stwierdził podczas zeszłotygodniowej konferencji prasowej.
Prof. Krzysztof Pyrć, wirusolog z Małopolskiego Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego na swoim profilu na Twitterze wskazuje, że są to puste deklaracje.
Z retorycznego pytania prof. Pyrcia można wywnioskować, że do tej pory nie sprawdzono jak wirus dostał się do kotów i czy istnieje zagrożenie dla ludzi i przemysłu.
Czy ludzie mogą zarazić się ptasią grypą?
Zgodnie z raportem Europejskiego Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) ryzyko zagrożenia zdrowia ludzi jest niskie, m.in. dlatego, że do tej pory nie stwierdzono żadnego przypadku zarażenia przez człowieka. ECDC podkreśla, że ryzyko może wzrosnąć w przypadku ludzi mających kontakt z żywym lub martwym zarażonym zwierzęciem.
Zdaniem prof. Pyrcia nie można wykluczyć, że spożycie surowego mięsa było źródłem zakażenia.
-Nie byłoby zresztą w tym nic dziwnego, ponieważ już w 2007 roku raportowano przypadek skażenia zamrożonego mięsa kaczego wirusem H5N1, co spowodowało wybuchy choroby na terenie Niemiec. - stwierdza na Twitterze.