Sztuczna inteligencja pomoże chronić przyrodę. Pierwsze takie urządzenie na świecie
Mateusz Zajega
W Norwegii powstała pierwsza na świecie inteligentna bramka wyłapująca inwazyjne łososie pacyficzne z rzeki. Dzięki zastosowaniu sztucznej inteligencji niechciane ryby w większości nie mogą dostać się do danego zbiornika wodnego, dzięki czemu ich szkodliwe dla środowiska działania są mocno ograniczane.
W latach 50. XX wieku Rosjanie postanowili wprowadzić do swojego śródlądowego Morza Białego łososie pacyficzne. Niestety nie przewidzieli oni szeregu konsekwencji związanych z tą decyzją. Rzeczone ryby szybko rozprzestrzeniły się na okoliczne zbiorniki wodne, doprowadzając do wielu nieprzyjemności.
Wspomniane łososie rozmnażają się o wiele szybciej od ich atlantyckich krewnych. Ciągle rosnąca populacja rywalizuje z rodzimymi gatunkami o pożywienie i odpowiednie siedliska, doprowadzając do spadku liczebności pozostałych ryb. Nic więc dziwnego, że w wodach północnej Europy nastąpiło zakłócenie równowagi ekosystemów, a to tylko część problemów związanych z tymi zwierzętami.
Innowacyjny algorytm
Aby zmniejszyć wpływ łososi pacyficznych na środowisko, w Norwegii powstała specjalna brama wyłapująca inwazyjne gatunki. Urządzenie umieszczono w ujściu niewielkiej rzeki Storelva znajdującej się na północy kraju.
Jest to pierwszy tego rodzaju system na świecie. Instalacja zapobiega wpływaniu niechcianych ryb w głąb kraju. Gdy tylko łosoś pacyficzny pojawi się w środku, sztuczna inteligencja od razu przekierowuje go do specjalnego zbiornika, z którego wkrótce zostanie on usunięty przez pracowników.
Algorytm działa ze skutecznością wynoszącą aż 91 procent. Znacznie ułatwia on pracę lokalnym instytucjom chroniącym środowisko. Co więcej, zbiera on także cenne dane dotyczące wszelkich gatunków przepuszczanych przez bramę.
- To wyjątkowa innowacja, zarówno w Norwegii, jak i na świecie. Dzięki temu nowoczesnemu rozwiązaniu mamy pełną kontrolę nad rzeką. Lokalni zarządcy rzek oraz lokalna i centralna administracja wzdłuż wybrzeża również wykazała duże zainteresowanie projektem - powiedział Geir Kristiansen, prezes Berlevag JFF.
