Śmieci i patoparkowanie. Leśnicy wytykają grzechy grzybiarzy
Sezon na zbieranie grzybów w polskich lasach trwa w najlepsze. Amatorzy grzybobrania zostawiają po sobie jednak nie tylko martwe owocniki, o czym informują polscy leśnicy. Nadleśnictwo Daleszyce opublikowało zdjęcia prezentujące szkody pozostawiane przez grzybiarzy i przygotowało listę ich "grzechów głównych".
Październik to miesiąc, w którym Polki i Polacy zawsze tłumnie wyruszają do lasów w poszukiwaniu grzybów. Zdarza się jednak, że podczas jesiennych spacerów i grzybobrania zostawiamy po sobie w lesie to, czego nie powinniśmy w nim zostawiać.
Grzybiarze śmiecą i niszczą przyrodę w lasach
Leśnicy z Nadleśnictwa Daleszyce informują, że nadal sporym problemem jest między innymi wyrzucanie w lesie śmieci. Za coś takiego grozi kara grzywny bądź nagana. Osoby, które wyrzucają w lesie odpady mogą być zmuszone zapłacić nawet 500 zł.
Innym "grzechem głównym" wymienianym przez leśników jest też niszczenie przyrody w czasie grzybobrania. Przypominają, aby nie deptać ani nie kopać grzybów trujących lub tych, których nie chcemy ze sobą zabrać.
Patoparkowanie nawet podczas grzybobrania
Wiele osób decyduje się także przyjeżdżać na grzybobranie do lasu samochodem. Niestety, zdarza się, że auta są parkowane w nieprawidłowy sposób. Na to również zwrócili uwagę leśnicy. "Nie zastawiaj wylotów dróg leśnych i szlabanów" - przypominają. "Jutro w lesie mogą pracować robotnicy leśni, być może niezbędnym będzie też wjazd karetki. Twój samochód blokujący drogę może utrudnić ich wjazd" - wyjaśniają leśnicy.
Nadleśnictwo Daleszyce przypomina także, aby nie wjeżdżać na drogi leśne, jeśli na wjeździe nie ma informacji, że dopuszczone są one do ruchu publicznego.