Rekordowo dużo cietrzewi z ośrodka hodowlanego na Mazurach

Aż 137 cietrzewi udało się w tym roku odhodować w ośrodku Nadleśnictwa Spychowo na Mazurach. To rekord. Ptaki wkrótce zostaną wypuszczone na wolność.

Cietrzew
Cietrzew123RF/PICSEL

Na małej powierzchni ośrodka utrzymywanych jest około 20 dorosłych cietrzewi. Adam Gełdon z Nadleśnictwa Spychowo ocenia, że aż 137 tegorocznych młodych to sukces hodowlany, prawdopodobnie również w skali Europy. - Dzięki temu jest możliwość zasilenia w jednym momencie lokalnych populacji cietrzewi dużą ilością młodych osobników, co realnie przyczyni się do poprawy ich stanu liczebności w środowisku naturalnym - podkreśla Gełdon.

Młode kuraki zostaną wypuszczone na wolność w ramach reintrodukcji tego gatunku w wybranych nadleśnictwach, głównie w województwie warmińsko-mazurskim, a część trafi do nadleśnictwa Ruszów w województwie dolnośląskim. Na Mazurach tegoroczne cietrzewie będą wsiedlane na terenie Nadleśnictw Jedwabno i Szczytno. Na początek zostały umieszczone w specjalnych wolierach, gdzie przejdą trzytygodniową aklimatyzację. Po tym czasie będą wypuszczane na wolność. Mają zostać zaobrączkowane i zaopatrzone w nadajniki GPS, żeby śledzić ich dalsze losy.

Według leśników młode cietrzewie są bardzo wrażliwe i płochliwe. Wymagają szczególnej ochrony m.in. ze względu na zagrożenie ze strony drapieżników - jastrzębi, lisów czy kun. Przez cały okres adaptacji będą karmione przynajmniej dwa razy dziennie mącznikami, mniszkiem, owocami leśnymi i pojone wodą. W tym czasie towarzyszy im wypożyczona z ośrodka hodowli kwoka.

Cietrzew jest kurakiem, który ze względu na znaczny spadek liczebności został uznany za gatunek zagrożony wyginięciem, głównie w wyniku zmian siedliskowych. 

Samce, nazywane kogutami, osiągające 70 cm długości, to prawdziwi dandysi wśród ptaków. Stylowe, metalicznie połyskujące czarne pióra, które składają się na ich wierzchnią okrywę, kontrastują z kolorowymi dodatkami. Mają charakterystyczne, jaskrawoczerwone brwi, śnieżnobiałe podogonie i paski na skrzydłach. Mają też upierzone nogi i bardzo charakterystyczne, wielkie ogony, które, rozłożone, przybierają kształt liry. Z wiekiem ogon samca staje się coraz szerszy i coraz bardziej zawija się ku dołowi.

Samice są zdecydowanie skromniejsze -nieco mniejsze od samców, mają rdzawoszare pióra pokryte ciemniejszymi pręgami. Ich ubarwienie odgrywa rolę przeciwną niż kolorystyka samców: koguty chcą ściągać na siebie uwagę otoczenia. Samice stawiają na dyskrecję i kamuflaż, które pozwolą im w spokoju odchować młode. Więcej.

Lasy Państwowe od czterech lat realizują program czynnej ochrony tego gatunku.

źródło: PAP, Zielona Interia

Tony plastiku w oceanach. Rozkłada się do 450 lat!INTERIA.TVDeutsche Welle
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas