Cietrzewie w Polsce: Tajemnice rzadkich, pięknych ptaków
Wiosna to okres godowy cietrzewi. Jak zobaczyć to niezwykłe widowisko i co warto wiedzieć o gatunku, który w Polsce znalazł się na granicy wymarcia.
Goście odwiedzający Karkonoski Park Narodowy mogą w kwietniu natknąć się na czarno-żółte tablice. Znajduje się na nich informacja o tym, że część szlaków, w tym droga między Skalnym Stołem a Przełęczą Okraj, pozostaje zamknięta dla turystów, żeby zapewnić spokój niezwykle rzadkim mieszkańcom puszczy. Właśnie zaczął się okres godowy.
Owi mieszkańcy to cietrzewie - piękne ptaki, które chociaż były kiedyś powszechne na polskich łąkach i w lasach, dziś żyją jedynie na kilku odizolowanych obszarach. Spotkanie ich w naturze jest nie lada gratką dla każdego miłośnika przyrody.
Cietrzewie bełkotanie i czuszykanie
Nieco łatwiej niż zobaczyć, można je usłyszeć. Ponoć na odległość nawet czterech kilometrów mogą nieść się charakterystyczne odgłosy wydawane przez samce.
Samce, nazywane kogutami, osiągające 70 cm długości, to prawdziwi dandysi wśród ptaków. Stylowe, metalicznie połyskujące czarne pióra, które składają się na ich wierzchnią okrywę, kontrastują z kolorowymi dodatkami. Mają charakterystyczne, jaskrawoczerwone brwi, śnieżnobiałe podogonie i paski na skrzydłach. Mają też upierzone nogi i bardzo charakterystyczne, wielkie ogony, które, rozłożone, przybierają kształt liry. Z wiekiem ogon samca staje się coraz szerszy i coraz bardziej zawija się ku dołowi.
Samice są zdecydowanie skromniejsze -nieco mniejsze od samców, mają rdzawoszare pióra pokryte ciemniejszymi pręgami. Ich ubarwienie odgrywa rolę przeciwną niż kolorystyka samców: koguty chcą ściągać na siebie uwagę otoczenia. Samice stawiają na dyskrecję i kamuflaż, które pozwolą im w spokoju odchować młode.
Zarówno samice, jak i samce, najlepiej czują się na ziemi pośród gęstych zarośli, ale kiedy muszą i chcą latać, radzą sobie bardzo dobrze. Mają metrowej rozpiętości skrzydła, które pozwalają im uciekać przed zagrożeniem. Młode uczą się latać już po 15 dniach od wyklucia.
Cietrzewie należą do rodziny kurowatych - tej samej, co kury domowe - najbliżej spokrewnione są jednak z bażantami, czy głuszcami. Pokrewieństwo jest na tyle bliskie, że zdarzają się mezalianse - cietrzewie krzyżują się czasem z bażantami, ale potomstwo z takich związków, zwane skrzekotami, jest zazwyczaj bezpłodne. Ojcem skrzekota jest zwykle samiec cietrzewia, a matką samica głuszca.
Cietrzew - mieszkaniec Eurazji
Głuszce i cietrzewie są na pierwszy rzut oka do siebie podobne. Samce obu gatunków mają podobne, czarne upierzenie, czerwone brwi i rozłożyste ogony. Ogony głuszców wyglądają jednak zupełnie inaczej. Zamiast charakterystycznej, czarno-białej liry cietrzewia, rozłożony ogon głuszca przypomina półokrągły, czarno-zielony wachlarz. Samce głuszców są też zdecydowanie większe i osiągają nawet metr długości i półtora metra rozpiętości skrzydeł.
Oba ptaki stosunkowo łatwo rozpoznać po dziobach. U samców cietrzewi dziób jest czarny i stosunkowo prosty. Głuszce mają żółte, zakrzywione dzioby przypominające nieco dzioby orłów. Oba gatunki preferują też inne środowiska. Głuszce lubią gęste lasy, najlepiej położone w pobliżu bagien. Cietrzewie wolą lasy mniej gęste, z licznymi polanami, graniczące z łąkami, czy stepami. Częściej można je spotkać na otwartej przestrzeni.
Cietrzewie są spotykane niemal w całej Eurazji, od od północnych Chin, przez Syberię, po Norwegię, Szkocję i Walię. Naukowcy wyróżniają siedem, nieznacznie różniących się od siebie podgatunków. Wiosną i latem prowadzą raczej samotny tryb życia na stepach czy łąkach, ale zimą zbierają się w większe stada w głębi lasu. Są dobrze przystosowane do zimnego klimatu, a ich stopy są nawet wyposażone w specjalne piórka, które jak rakiety śnieżne, pomagają im chodzić po zaspach bez zapadania się. Gdy robi się naprawdę zimno, cietrzewie zakopują się w śniegu, by się ogrzać.
Dorosły cietrzew jest wegetarianinem. Je kwiaty, nasiona, młode igły, a jego ulubionym pokarmem są młode, delikatne pędy i liście. Jesienią urozmaica sobie dietę żurawiną, głogiem, jarzębiną czy jagodami jałowca, zimą pączkami brzozy i wrzosami, a podczas przedwiośnia kwiatami wierzb czy leszczyny. Młode cietrzewie preferują jednak mięso. Polują na mrówki, chrząszcze i gąsienice.
Gody cietrzewi - stepowy turniej rycerski
Gody cietrzewi są zjawiskiem tak niezwykłym, że zwierzęta te bywają nazywane "czarnymi rycerzami". Pojedynki cietrzewi to jedno z najefektowniejszych naturalnych widowisk w Europie, ale trudno jest je zobaczyć na żywo - tokujące ptaki, mimo rozgrzanych emocji, są bardzo płochliwe. Najintensywniejsze popisy następują na przełomie kwietnia i maja. Samce cietrzewi spotykają się zwykle na torfowiskach. Walczą o względy samic w czymś, co przypomina rycerski turniej: samce stroszą pióra i rozkładają ogony, wydając charakterystyczne, bulgoczące dźwięki. Pozorują też walki, ale rzadko robią sobie przy okazji krzywdę.
Turniej ma swoje reguły, których ściśle przestrzegają ptaki. Samce zbierają się na tokowisku przed świtem i zajmują miejsca na arenie w zależności od swojej pozycji. Najsilniejsze znajdują się w centrum tokowiska, słabsze bliżej jego granic. Strosząc pióra, opuszczając skrzydła i rozkładając ogony starają się przepędzić konkurentów z ich terytorium. Popisom towarzyszą okrzyki osiągające głośność 70 decybeli. Wygrywa ten, który na końcu znajduje się w samym centrum areny i to on dostaje szansę na potomstwo. Obserwująca turniej samica podbiega do samca i po kilku sekundach zalotów ucieka z powrotem w trawę. Na tym kończą się u cietrzewi relacje damsko-męskie, bo cała praca związana z wysiedzeniem jajek i wychowaniem potomstwa spada na samice. Samce wracają do puszenia się i pozowania.
Cieciorki usypują wyścielone liśćmi i mchem gniazda pod osłoną gęstej roślinności. Składają tam od 7 do 10 żółtawych jaj z brązowymi plamkami. Wysiadują je przez 3-4 tygodnie. Młode wychowują samotnie - ptaki w większych grupach spotykają się dopiero jesienią.
Cietrzewie są zagrożone wyginięciem
Jeszcze w XIX w. cietrzewie dość łatwo można było spotkać na polskich polach lub w lasach. Niestety, intensywne polowania i rozwój rolnictwa pozbawiający je obszarów do życia sprawiły, że ich populacja zaczęła gwałtownie spadać. Tylko w latach 80. XX w. zmniejszyła się o około 70 proc. Mimo to, aż do 1995 r. polowania na cietrzewia były dozwolone. Dopiero wtedy gatunek został objęty ścisłą ochroną i wpisany do polskiej czerwonej księgi gatunków zagrożonych wymarciem. Dziś obszary, na których cietrzewie gniazdują i prowadzą gody są otoczone strefami ochronnymi: w okresie od 1 lutego do 31 sierpnia nie wolno bez zezwolenia zbliżać się do tokowisk na mniej, niż 500 metrów.
W innych europejskich krajach cietrzewie poradziły sobie lepiej. Można je spotkać m.in. w Finlandii, gdzie populacja tych ptaków liczy nawet 700 tys. osobników. W Szwecji jest około 200 tys. cietrzewi. W Polsce w 2014 r. oszacowano ich populację na 349 osobników, a ich liczba wciąż spada. Dlaczego cietrzew znalazł się w naszym kraju w niebezpieczeństwie?
Przede wszystkim znika ich dom. Cietrzewie lubią pełne polan lasy otoczone podmokłymi terenami. Doskonale czują się też w rzecznych dolinach porośniętych brzozą, wierzbą, czy olchą. Przede wszystkim lubią jednak spokój. Tymczasem stały rozwój ludzkich osad i rolnictwa sprawia, że mokradła są osuszane, nieużytki zmieniają się w pola, a spokoju, którego ptaki potrzebują do godów i wychowywania młodych, coraz trudniej uświadczyć nawet w lasach. Do tego padają ofiarą drapieżników. Co prawda myśliwi zostawiają dziś cietrzewie w spokoju, ale na ptaki polują lisy, jenoty, wilki czy rysie.
Pozostała na wolności populacja występuje w niewielkich grupkach przede wszystkim w północno-wschodniej i wschodniej części Polski. Cietrzewie można jeszcze, przy dużej dozie szczęścia, spotkać także w Karpatach Zachodnich, Sudetach Zachodnich, Kotlinie Sandomierskiej, Polesiu Lubelskim, Borach Dolnośląskich czy w Górach Świętokrzyskich.
Zagrożeniem dla cietrzewi jest także... turystyka. Płochliwe ptaki źle znoszą obecność człowieka, nawet jeśli człowiek chce jedynie nacieszyć się ich urodą. W 2019 r. w Karkonoszach pojawiły się nawet stworzone przez obrońców środowiska nekrologi cietrzewia. "Z bólem serca informujemy wszystkich przyjaciół, miłośników turystyki, że na zawsze opuścił nas Czarny Rycerz, Cietrzew. Zmarł po długim boju z turystami, którzy nie pozwolili mu się rozmnażać w jego własnym środowisku" - napisano w trzech językach na znakach postawionych najprawdopodobniej przez czeskich ekologów
Mimo dramatycznej sytuacji gatunku, trwają próby przywrócenia go naturze. W 2018 r. Lasy Państwowe otworzyły w Spychowie ośrodek hodowli cietrzewi. Młode ptaki odchowane w kontrolowanych warunkach będą wypuszczane w różnych lasach i mają dać szansę na odtworzenie dzikiej populacji. Przed wypuszczeniem, urodzonego w hodowli cietrzewia umieszcza się najpierw w leśnej wolierze, gdzie ma przyzwyczajać się do naturalnego środowiska.
Cietrzew w polskiej tradycji i historii
Mięso cietrzewia uważano za rarytas podawany na specjalne okazje. Ptak pojawia się też w starych kolędach i przysłowiach (np. "lepszy wróbel w garści niż cietrzew na sęku"; wraz ze spadkiem liczebności tych ptaków cietrzewia na sęku zastąpił gołąb na dachu).
To również zwierzę herbowe, zwykle rodów wywodzących się z Kaszub. Herb cietrzew, istniejący w przynajmniej trzech wersjach, przedstawia czarnego lub srebrnego ptaka na czerwonym tle lub zielonej murawie. Wśród rodów posługujących się heraldycznym cietrzewiem byli Kętrzyńscy, Sikorscy, Bokomowicze czy Birkanowie.
Poza Polską, ogony cietrzewi od czasów wiktoriańskich były wykorzystywane, jako element tradycyjnego, szkockiego męskiego ubioru: umieszcza się je jako ozdobę na nakryciach głowy. Pióra z ogona cietrzewi są jest również m.in. ozdobą stroju galowego żołnierzy Królewskiego Szkockiego Regimentu brytyjskiej armii.